Już za czasów Adama Małysza skoki biły rekordy oglądalności w polskiej telewizji. Ten fenomen utrzymał się przez kolejne lata, a sukcesy Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, czy Piotra Żyły wciąż napędzają zainteresowanie tą dyscypliną sportu. W zimie ciężko znaleźć wydarzenie, które ogląda się chętniej niż właśnie skoki narciarskie. Zwłaszcza, że konkursy transmitowane są w otwartej telewizji.
Wiemy kto pokaże skoki narciarskie. Bez zaskoczenia
Ostatnio kibice mogli żyć w lekkiej niepewności bo telewizje ruszyły do walki o prawo do nadawania skoków narciarskich. Można było się obawiać, że dyscyplina zniknie z szeroko dostępnych kanałów. Wiele wskazuje jednak na to, że tak się nie stanie. Jak donosi portal sport.pl, walkę o prawa wygrała grupa Discovery, a więc właściciel kanałów Eurosport.
Rzecz jasna same kanały tej stacji są płatne i wymagają wykupienia dostępu czy to przez aplikację internetową, czy też w telewizjach satelitarnych i kablowych. Ale portal sport.pl spekuluje, że utrzymany zostanie status quo i prawa do pokazywania konkursów na zasadzie sublicencji uzyska również TVP.
- Według naszych ustaleń podobne rozmowy na zakup sublicencji toczą się także w tym roku, ale nie ma jeszcze ich rozstrzygnięcia. Zachowania statusu quo z poprzednich lat chciałyby władze PZN-u, które z ekspozycji na antenie TVP1 i milionów przez odbiornikami, są bardzo zadowolone i jak usłyszeliśmy byłyby z porozumienia obu telewizji bardzo zadowolone - można przeczytać na portalu sport.pl