Niemcy chcą nam zabrać Horngachera!

i

Autor: MAREK ZIELIŃSKI/SUPER EXPRESS Stefan Horngacher

Stefan Horngacher wściekły po wspaniałym konkursie. Uważa, że powinien być ODWOŁANY!

2019-03-01 20:12

Piątkowy konkurs na normalnej skoczni podczas MŚ w Seefeld należał do najbardziej szalonych w historii skoków narciarskich! Wyniki w dużej mierze determinowała zmienna aura, która w pierwszej serii zupełnie nie pomogła biało-czerwonym. Karta odwróciła się w drugiej kolejce i mistrzem świata został Dawid Kubacki. Za jego plecami uplasował się Kamil Stoch. Nawet taki sukces nie sprawił, że Stefan Horngacher zmienił zdanie. Według trenera Polaków te zawody powinny zostać odwołane!

Piątkowy konkurs skoków narciarskich na MŚ w Seefeld przejdzie do historii! Zmienna pogoda podczas rywalizacji na normalnej skoczni sprawiła, że po pierwszej serii polscy kibice mieli bardzo smutne miny. Nikt nie wierzył już w końcowy sukces, czemu ciężko się dziwić. Kamil Stoch zajmował dopiero 18. miejsce, a Dawid Kubacki plasował się na 27. lokacie i niewiele brakowało, by nie miał nawet możliwości oddania drugiego konkursowego skoku. Wszystko zmieniło się kilkadziesiąt minut później. Niemożliwe stało się możliwe. Kubacki skoczył 104,5 metra i do końca zawodów nikt nie potrafił zrzucić go z pozycji lidera. Za plecami naszego nowego mistrza świata znalazł się Kamil Stoch.

Taki obrót sytuacji musiał ucieszyć Stefana Horngachera. Jak sam przyznał w rozmowie z dziennikarzami, nie wierzył w triumf któregoś ze swoich podopiecznych. - Nie wierzyłem patrząc w komputer. To nie było normalne, niemożliwe. Te zawody były bardzo dziwne, nigdy czegoś takiego nie widziałem wcześniej. Było bardzo źle, nie mieliśmy totalnie żadnych szans na dalekie skoki. W drugiej serii nasi zawodnicy zachowali jednak wielką koncentrację. To było niemożliwe, niesamowity wynik - wyjaśnił trener polskiej reprezentacji, cytowany przez portal sport.pl.

Stefan Horngacher, mimo tak wspaniałego zakończenia zawodów, zdania nie zmienił. Był bardzo wściekły po pierwszej serii i uważał, że ten konkurs w tych warunkach po prostu nie powinien się odbywać. - Takich zawodów po prostu nikt nie potrzebuje. Wiadomo, że na jutro są zdecydowanie lepsze prognozy pogody. Można było to przesunąć, bo przecież każdy mocno trenuje, stara się, a potem pogoda może wszystko zaprzepaścić - powiedział Austriak. - Może odwołać albo raczej poczekać. Wiadomo, że takie podnoszenie belki w czasie konkursu jest jak wbicie noża w serce. Z każdą belką w górę tracić wiele punków. Zmienia się też korytarz powietrzny i to jest po prostu nie fair - dodał.

Najnowsze