Heinz Kuttin

i

Autor: Bławicki Piotr Heinz Kuttin

Trener austriackich skoczków zwietrzył spisek. Norwegowie wygrywają dzięki kombinezonom?

2018-01-22 20:15

Trener reprezentacji Austrii w skokach narciarskich, Heinz Kuttin, ma sporo powodów do zmartwień. Jego zawodnicy prezentują fatalną formę, a reszta świata najzwyczajniej Austriakom odlatuje. Co ciekawe, 47-letni szkoleniowiec ma teorię, wyjaśniającą znakomitą postawę rywali z Norwegii. Według Kuttina, Skandynawowie swoje dalekie loty zawdzięczają... kombinezonom.

Zarzuty trenera, który niegdyś pracował z polską kadrą, brzmią jak teoria spiskowa:

- Takich kombinezonów nie ma nikt - powiedział Kuttin austriackiemu "Tiroler Tageszeitung". - To są wyjątkowe materiały. Mają w sobie coś dobrego. Coś, co pozwala tak daleko latać - twierdził Austriak, komentując znakomitą postawę Norwegów, którzy w weekend sięgnęli po drużynowe mistrzostwo świata w lotach. Skandynawowie pokonali m. in. Słoweńców i Polaków. Wcześniej zmagania indywidualne wygrał reprezentant Norwegii, Daniel Andre Tande.

Kuttin postanowił skrytykować przy okazji organy kontrolujące sprzęt wszystkich zawodników. Zarzuty wobec FIS, czyli międzynarodowego związku skoków narciarskich, nie pozostały bez odpowiedzi. Zareagował na nie nawet selekcjoner wywołanej do tablicy reprezentacji. Alex Stoeckl z norweskiej kadry nie dał się jednak sprowokować insynuacjami i na opowieści o małej teorii spiskowej zareagował bardzo spokojnie: - To ciekawe, że Heinz tak mówi. Cóż, skoro on tak twierdzi... - powiedział trener Norwegów, cytowany przez "TT".

Jego austriacki vis-a-vis wypowiedział się negatywnie nie tylko o Norwegach i federacji. Wrzucił też kilka kamyczków do własnego ogródka, komentując słabą postawę swoich podopiecznych. W tym sezonie Austriacy rozczarowują. Na czele ich grupy stoi Stefan Kraft. Rok temu najlepszy na skoczniach, dziś największy antybohater. Wspomniany już konkurs drużynowy Austria zakończyła dopiero na 5. pozycji. Sam Kuttin po tej porażce stwierdził, że miarka się przebrała i w jego pracy musi się wiele rzeczy zmienić. Zarzucił swoim skoczkom, że ci mało ambitnie pracują nad sobą i nie wierzą we własne umiejętności. Na kilka tygodni przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w austriackiej ekipie próżno szukać optymizmu.

Pjongczang 2018: Na granicy wojny. Jak jednoczą igrzyska