Po tym, jak Klemens Murańka uzyskał w poniedziałek niejednoznacznie pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, żaden z reprezentantów Polski nie został dopuszczony do kwalifikacji. A tuż po ich zakończeniu polski skoczek dostał... jednak negatywny rezultat! To wzmogło wielką złość w polski obozie, który poczuł się pokrzywdzony. W wyjaśnianie wszystkiego zaangażował się nawet rząd, o czym poinformował wicepremier Piotr Gliński.
Adam Małysz NIGDY nie był w takim stanie. OSTRO GRZMI do Niemców: Poczują co to Polska!
I choć Polacy zostali pozbawieni szansy wywalczenia kwalifikacji do konkursu głównego, to i tak wezmą nim we wtorek udział! Wiadomo już, że najpierw "Biało-czerwoni" odbędą krótki trening, później dojdzie do serii próbnej z udziałem wszystkich skoczków, natomiast o 16:30 rozpocznie się pierwsza seria konkursowa z udziałem wszystkich. Warunek? Rano polska ekipa w komplecie musi uzyskać negatywne wyniki testów.
Polskim kibicom pozostaje już wyłącznie trzymać kciuki, aby na ostatniej prostej tej zwariowanej historii nic złego już się nie wydarzyło. "Biało-czerwoni" są o krok od startu w Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie i pozostaje mieć nadzieję, że tak też właśnie będzie.