Agnieszka Radwańska cieszy się niegasnącą popularnością wśród polskich i zagranicznych kibiców, choć minęło już parę lat od zakończenia jej kariery. Polska tenisistka w tym czasie dokończyła studia czy została mamą, ale nie straciła miłości do tenisa i regularnie trenuje. Widać to jak na dłoni na turnieju legend, który rozgrywany jest przy okazji głównego turnieju Wimbledonu. Agnieszka Radwańska w parze z Jeleną Janković pokonały włoski duet Flavia Pennetta i Franceska Schavione, w którym polska tenisistka wyraźnie pokazała się z najlepszej strony. Po świetnej grze Radwańskiej wiele jest przekonanych, że 33-latka bez problemu mogłaby wystartować w głównym turnieju Wimbledonu!
Jan Tomaszewski ma ważny apel do Igi Świątek. Piękne słowa legendy po porażce Polki na Wimbledonie
Radwańska wciąż na poziomie cyklu WTA? Rywalka nie miała wątpliwości
Agnieszka Radwańska nie ukrywa radości, że znów mogła pojawić się na trawiastych kortach Wimbledonu i jak sama przyznała, nie miała dużych problemów, by znów na nich zagrać na dobrym poziomie. Okazuje się, że kolejne zagrania wychodziły jej tak dobrze, że inne zawodniczki zastanawiały się, czemu 33-latka nie gra w turnieju głównym. – Dziewczyny śmiały się w szatni, żebym coś zepsuła, bo tak dalej nie może być. Pytały też, co ja tutaj robię i mówiły, że pomyliłam turniej, bo powinnam tu grać normalnie w debla, bo to inny poziom – śmiała się Radwańska po meczu – Dlaczego ona nie gra w tourze?! – krzyknęła z kolei Flavia Pennetta w trakcie samego spotkania, komentując w żartobliwy sposób kolejne zagrania Radwańskiej.
Choć to tylko turniej pokazowy, to Radwańska podkreśla, że chce zagrać w finale. – Nie jesteśmy w tourze, nie ma wysokiej stawki, ale jednak jest to rywalizacja. Zawsze lepiej wygląda i człowiek się lepiej czuje, gdy schodzi z kortu jako zwycięzca – powiedziała krakowianka, która nie ukrywa, że jej celem jest dojście do finału.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.