Aryna Sabalenka przegrała z Jeleną Rybakiną 5:7, 2:6 w ćwierćfinale turnieju WTA w Pekinie. Znana z potężnego serwisu reprezentantka Kazachstanu po zaciętym pierwszym secie wykorzystała przestoje w grze białoruskiej liderki rankingu WTA. W nagrodę w półfinale zagrała w sobotę z Rosjanką Ludmiłą Samsonową, z którą przegrała 6:7, 3:6. W drugim półfinale Iga Świątek po kolejnym kapitalnym występie pokonała 6:2, 6:3 Coco Gauff.
Ważne słowa Igi Świątek w Pekinie! Fani mogą odetchnąć?
Iga Świątek jest już w finale turnieju WTA w Pekinie, a Aryna Sabalenka odpadła w ćwierćfinale. Przewaga Białorusinki nad Polką wciąż jednak będzie spora, bo z konta naszej gwiazdy zniknie teraz sporo punktów za ubiegłoroczny finał w Ostrawie. Do tego wkrótce nie obroni też punktów wywalczonych rok temu za triumf w San Diego. A Sabalenka 12 miesięcy temu nie zanotowała żadnych znaczących sukcesów.
Iga Świątek o relacjach z Aryną Sabalenką [WYWIAD]
Jeżeli Iga Świątek pokona Ludmiłę Samsonową w finale, przewaga Sabalenki nad Polką zmaleje z 1071 pkt do 815 pkt. W przypadku triumfu Świątek w Pekinie będzie tracić do Białorusinki 465 pkt.
W kończących sezon WTA Finals w Cancun Iga Świątek bronić będzie 750 pkt (trzy zwycięstwa w grupie i porażka w półfinale), a Aryna Sabalenka - 955 pkt (dwa zwycięstwa w grupie i porażka w finale).