Po przyjeździe do Warszawy Iga Świątek odbyła w środę spotkanie z mediami, w którym wzięli też udział członkowie jej sztabu oraz sponsorzy. Opowiadali o źródłach sukcesu i opisywali przygotowania do jego osiągnięcia. Sporo było o zmianie, jaka zaszła w grze i formie Igi. Daria Abramowicz, jej psycholog, stwierdziła: – Przemiana Igi trwa nie tylko od momentu, kiedy nawiązałyśmy współpracę. To trwa od wcześniejszych lat. Iga jest bardzo świadoma, mimo młodego wieku. W pewnym momencie puzzle zaczynają się układać. Byliśmy w stanie w końcu to złożyć, to nie do końca przemiana, ale raczej ewolucja – podkreśliła Abramowicz.
Szykuje się także kolejna zmiana w życiu Igi. Będzie nią zrobienie prawa jazdy. Tu na arenę wkracza sponsor tenisistki. Jacek Pawlak, przedstawiciel firmy Lexus wspierającej zawodniczkę, mówił o tym wprost i złożył pewną propozycję: – To już nie Iga, to Mega Iga albo Giga Iga. Chciałbym pogratulować rodzicom, oni najlepiej wiedzą, ile determinacji wymagało dojście do tego sukcesu. Dziękujemy ci Iga za łzy wzruszenia i za Mazurka Dąbrowskiego. Iga ma wolej, serwis, forhend, bekhend, ale brakuje jej jednej umiejętności, nie ma prawa jazdy. Oddamy jej więc do dyspozycji akademię jazdy i wierzę, że wkrótce będzie jeździć sama.
Odkryliśmy tajemnicę imienia Igi Świątek. Nieznany fakt wyszedł na jaw
– Nie wiem tylko czy akademia przeżyje jak będę się w niej uczyć... – odparła żartobliwie Iga, która na razie jest najczęściej wożona dużym terenowym autem przez tatę Tomasza.