Wydawało się, że Danił Miedwiediew może być czarnym koniem tegorocznego Wimbledonu. W pierwszej rundzie Rosjanin sensacyjnie ograł Stana Wawrinkę i ku ogólnemu zaskoczeniu awansował do drugiej rundy. Tam znów wzbudził sensację, ale niestety nie swoją grą, a skandalicznym zachowaniem po meczu. Miedwiediew przegrał pięciosetową batalię z Belgiem Rubenem Bemelmansem, a po pojedynku wyciągnął portfel i zączął rzucać monetami w sędzinę. 21-letni tenisista miał oskarżać arbiter o przekupstwo i niesprawiedliwe prowadzenie zawodów. Kiedy już ochłonął, przeprosił za swoje zachowanie. Jednak jego konsekwencje na pewno poniesie.
To nie pierwszy wybryk młodego gracza z Rosji. Podczas meczu pierwszej rundy także zgłaszał wiele uwag do pracy sędziowskiej. W 2016 roku Miedwiediew został zdyskawlifikowany w turnieju ATP w Savannah. Skierował wtedy rasistowskie uwagi w stronę czarnoskórego rywala, a także czarnoskórej sędziny. Jak widać, Jerzy Janowicz to nie jedyny skandalista wśród profesjonalnych tenisistów.