Iga Świątek i Naomi Osaka już dzisiaj wieczorem zagrają w finale Miami Open. Japonka to była liderka rankingu WTA. Ma na koncie już cztery wielkoszlemowe triumfy - po dwa zwycięstwa w US Open i Australian Open. Iga Świątek po turnieju w Miami obejmie prowadzenie w notowaniu tenisistek. - To niesamowite jak daleko zaszła - mówi Osaka o Świątek. - Pamiętam nasz pierwszy mecz w Toronto. Zaskoczyła mnie agresywną grą. "Jaka ta dziewczyna jest atletyczna!" - dziwiłam się wtedy na korcie - wspomina Japonka. Początek przyjaźni Igi Świątek i Naomi Osaki sięga właśnie 2019 r. i ich pierwszego meczu w Toronto. Młoda Polka stoczyła wtedy zacięty bój z japońską gwiazdą. W pierwszej partii miała piłki setowe, ale przegrała dramatyczny bój 6:7, 4:6. Po meczu Osaka w pięknych słowach doceniła grę Świątek, a potem po zabawnej wymianie komentarzy na Twitterze panie umówiły się na wspólny trening. - Ten mecz był dla mnie źródłem inspiracji - wspomina Iga Świątek. Poniżej skrót tego spotkania.
Iga Świątek i Napomi Osaka umawiały się potem na wspólne treningi a nawet obiady. Pytana o przyjaźń z Japonką, Polka podkreślała, że zaskoczyła ją naturalność i skromność Naomi Osaki. Mająca haitańskie korzenie Azjatka była wtedy wielką gwiazdą. - Jesteśmy chyba trochę podobne. Naomi tak jak ja jest trochę nieśmiała - mówiła Iga Świątek. Polka i Japonka mają faktycznie podobne charaktery. Obie to bardzo wrażliwie, nieco nieśmiałe introwertyczki. Mają też podobne poczucie humoru. Łatwo złapały wspólny język. Hitem internetu była wizyta Polki na konferencji prasowej Japonki po meczu w Australian Open 2021. Świątek i Osaka mniej więcej w tym samym czasie wywalczyły awans do III rundy. Kiedy Japonka odpowiadała na kolejne pytanie, nagle zauważyła w sali Polkę.
- Dzień dobry! Jak się dzisiaj czujesz? - zapytała Igę uśmiechnięta od ucha do ucha Osaka. - Chciałam przerwać twoją konferencję prasową, ale pomyślałam, że jednak nie powinnam tego robić - dodała żartobliwie Japonka.
- Następnym razem nie wahaj się! - odparła Iga.
- OK. Słyszałam, że miałaś rozterki z klapkami - rzuciła Osaka.
- Tak - roześmiała się Polka, która pojawiła się na konferencji w takim właśnie obuwiu.
- Jesteś taka komiczna! - zaśmiała się Naomi.
- Wiem. No dobra. Gratulacje, do zobaczenia i przepraszam, że ci przerwałam - rzuciła Iga.
Potem gdy wideo z tej konfrontacji stało się hitem Twittera, Świątek skomentowała je: "Profesjonalna rada: Nie zakładaj klapek na konferencję prasową (będziesz wyglądać dziwnie)". PONIŻEJ WIDEO
Wcześniej Iga Świątek i Naomi Osaka rozbawiły kibiców zabawnym wideoczatem w czasie lockdownu, na początku pandemii, gdy rozgrywki WTA zawieszono. Naomi Osaka wcieliła się w rolę dziennikarki przeprowadzającej wywiad z Igą Świątek. Było trochę poważnych pytań, jak te o plany po zakończeniu kariery czy najważniejsze nauki życiowe wyniesione z uprawiania sportu. Było też pytania luźne i zabawne. W pewnym momencie Japonka zapytała Świątek o ulubiony smak lodów.
- Chyba cookies&cream (ciasteczkowo-śmietankowe) - odpowiedziała po chwili namysłu Iga.
- Dlaczego?! O mój Boże! Dlaczego?! - zareagowała Naomi Osaka.
- Już mnie nie lubisz? - zażartowała Iga.
- OK. Wciąż cię lubię, ale naprawdę ciężko mi to zaakceptować - zaśmiała się Osaka. - Podaj kolejne smaki.
- Cookies&cream oraz... czekoladowe - dodała Świątek.
- O nie! - aż skuliła się Naomi.
- Co jest złego w czekoladowych?! Każdy lubi czekoladę! - zdziwiła się Iga.
- Ja nie lubię - wyznała Naomi.
- Co?! - Polka nie ukrywała szoku.
- Nie wiem dlaczego. Po prostu wywołują dziwne uczucie na zębach.
Iga Świątek jeszcze następnego dnia nie mogła się nadziwić. "Wciąż jestem w szoku" - napisała Polka, zamieszczając screen z rozmowy z Japonką i ikonkę czekolady. PONIŻEJ WIDEO
Naomi Osaka dzięki reklamowym kontraktom jest najlepiej zarabiającą sportsmenką na świecie (zdaniem „Forbesa” ponad 57 mln dol. rocznie), ale przekonuje się, że pieniądze szczęścia nie dają. Japonka rok temu w atmosferze skandalu wycofała się z Roland Garros, odmawiając udziału w konferencjach prasowych. Tłumaczyła, że nie radzi sobie z presją, a spotkania z dziennikarzami potwornie ją stresują. Potem zawiesiła karierę i zmagała się z depresją. Ostatnio w czasie przegranego meczu w Indian Wells (0:6, 4:6 z Kudermietową) rozpłakała się na korcie, słysząc przykre komentarze kibiców. W Miami po raz pierwszy od dawna gra dobrze (w rankingu spadła na 77. miejsce). – Cieszę się, że Naomi czuje się już lepiej. Wiedziałam, że wróci, to była kwestia czasu, bo jest wielką tenisistką – powiedziała Polka przed ich dzisiejszym finałem w Miami.