Pojedynek Strycovej i Royg przerwał deszcz. Obie zawodniczki musiały poczekać, by kontynuować grę. Według relacji Barbory Strycovej, podczas tej przerwy podszedł do niej mężczyzna, który próbował ją zastraszyć: - Postawiłem na ciebie sporo kasy, więc jeśli nie wygrasz, znajdę cię - miał powiedzieć.
Sytuacja bardzo zdenerwowała czeską tenistkę. Wróciła roztrzęsiona na kort, ale zdołała się pozbierać i wygrała mecz 6:3, 6:3. Mimo, że Strycova niezwłocznie zgłosiła sprawę władzom turnieju i szczegółowo opisała mężczyznę, agresora nie udało się namierzyć. To kolejny przypadek, w którym 31-letnia tenisistka z Czech padła ofiarą gróźb. Kilka tygodni temu w Birmingham pod adresem Strycovej niezadowoleni kibice skierowali kilka wulgarnych komentarzy.