Na uroczystym party inaugurującym londyńską imprezę czołowe zawodniczki świata zostały ubrane przez najlepszych projektantów globu. Zwyciężczyni French Open Maria Szarapowa paradowała w kreacji Antonio Berardiego, Petra Kvitova wybrała strój Alexandra McQueena, a najlepszą przyjaciółkę Radwańskiej - Karolinę Woźniacką ubrała Stella McCartney.
Tegoroczny Wimbledon ma podwójną wagę: chodzi nie tylko o prestiż Wielkiego Szlema i kolejne punkty do klasyfikacji WTA, ale i o przetarcie przed igrzyskami olimpijskimi w Londynie.
Isia nie rozpoczęła jednak za dobrze tegorocznego sezonu na trawie. Kilka dni temu w Eastbourne przegrała już w otwierającym meczu z Bułgarką Cwetaną Pironkową 2:6, 4:6.
- Grałam w tym roku bardzo dużo meczów i jestem trochę zmęczona - tłumaczyła Radwańska, przyznając, że trawa to nie jest jej wymarzona nawierzchnia. - Wiadomo, że wolę twarde korty - dodała trzecia tenisistka świata.
Rozstawiona z numerem 3. Polka w I rundzie zagra ze sklasyfikowaną na 121. miejscu na świecie Słowaczką Magdaleną Rybarikovą. Isia grała z tą rywalką trzykrotnie i dwa razy była górą. Już w II rundzie krakowianka może trafić na Venus Williams, którą niedawno rozbiła w Paryżu.
Poza Radwańską na londyńskiej trawie zobaczymy w singlu czworo Polaków: Sandrę Zaniewską (w I rundzie gra z Shuai Peng), Urszulę Radwańską (Marina Eraković), Jerzego Janowicza (Simone Bolelli) i Łukasza Kubota (Tatsuma Ito).
77 000 złotych za porażkę
Dla niebędących faworytami graczy organizatorzy Wimbledonu mają dobrą nowinę. Aż o 26 procent zwiększyła się premia dla tych, którzy odpadną w I rundzie: z 11 500 do 14 500 funtów (77 000 złotych). Zwycięzcy w obu indywidualnych turniejach otrzymają po 1,15 mln funtów (6 000 000 zł).
Nie przegap!
Wimbledon - Relacje na żywo w Polsat Sport i Polsat Sport Extra
