Wściekła Aryna Sabalenka znów się odgraża! Iga Świątek powinna się bać?

i

Autor: AP Wściekła Aryna Sabalenka znów się odgraża! Iga Świątek powinna się bać?

Białorusinka o pozycji nr 1

Wściekła Aryna Sabalenka znów się odgraża! Iga Świątek powinna się bać?

2023-07-14 9:42

Aryna Sabalenka mogła dzisiaj cieszyć się z pierwszego w karierze awansu na fotel liderki rankingu WTA. Gdyby pokonała Ons Jabeur w półfinale Wimbledonu, już na pewno zdetronizowałaby Igę Świątek. Białorusinka prowadziła z Tunezyjką 7:6, 4:2, ale jeszcze raz okazało się, że jej psychika zawodzi w kluczowych momentach. Jabeur w wielkim stylu odrobiła straty, a po trzecim secie to ona cieszyła się ze zwycięstwa 6:7, 6:4, 6:3, które pozwoliło Idze Świątek zachować tron liderki rankingu WTA. Po tym meczu Sabalenka nie kryła ogromnego rozczarowania. Odgrażała się, że zrobi teraz wszystko, żeby w końcu wyprzedzić Igę Świątek!

Aryna Sabalenka zmarnowała kolejną szansę na wyprzedzenie Igi Świątek w rankingu WTA. Iga Świątek po Wimbledonie wciąż będzie liderką. Prowadzi nieprzerwanie od 4 kwietnia 2022 r., w sumie już 67 tygodni. - Jestem gotowa, żeby zostać nową liderką - mówiła Sabalenka przed półfinałowym meczem z Ons Jabeur. Prowadziła 7:6, 4:2, ale wypuściła tak ważne zwycięstwo z rąk, w bardzo podobnych okolicznościach jak miesiąc temu w Paryżu, kiedy w półfinale prowadziła wysoko w półfinale Roland Garros z Karoliną Muchovą.

Aryna Sabalenka NAGO! Rywalka Igi Świątek lubi się rozbierać, zobacz NAGIE ZDJĘCIA

Aryna Sabalenka po porażce z Ons Jabeur nie kryła wściekłości i ogromnego rozczarowania. - Iga jest moim celem. Zrobię wszystko, żeby w końcu ją dogonić - powtarzała Białorusinka w serialu platformy Netflix, ale znów musiała obejść się smakiem. - Trudno mi o tym mówić. Miałam tyle okazji i ich nie wykorzystałem. Mam wrażenie, że w tych kluczowych momentach ona grała trochę lepiej ode mnie - podsumowała przykrą porażkę Sabalenka, a pytana o straconą szansę na awans na pozycję numer 1, dodała: - Nie powiedziałabym, że o tym myślałem. Chodzi mi o to, że dla mnie bardziej chodzi o to, jak kończysz cały rok, a nie to, czy w jego trakcie jesteś pierwsza albo druga. Dla mnie bardziej liczy się pozycja na koniec roku. Będę dalej naciskać i robić wszystko, co w mojej mocy, aby ukończyć ten rok jako światowy numer 1.

Iga Świątek po Wimbledonie już na pewno będzie miała 470 punktów więcej niż Aryna Sabalenka a to spora przewaga, którą Polka może jeszcze nieco powiększyć w turnieju WTA w Warszawie (24 lipca). Już teraz wiadomo, że nasza tenisistka prowadzić będzie w rankingu jeszcze co najmniej 4 tygodnie, aż do zakończenia turnieju WTA 1000 w Montrealu (Świątek i Sabalenka będą tam bronić po 105 pkt). Potem turniej WTA 1000 w Cincinnati (Iga broni 105 pkt, Aryna - 350), a następnie już US Open, w którym Świątek bronić będzie 2000 pkt za zwycięstwo, a Sabalenka 780 za półfinał.

Listen on Spreaker.
Najnowsze