Świątek straciła 1500 punktów za ubiegłoroczny triumf w WTA Finals oraz dodatkowe 195 punktów w ramach regulaminowej kary WTA, bowiem wystąpiła tylko w dwóch z sześciu wymaganych turniejach WTA 500. Sabalenka - z tych samych powodów - ma tylko 690 punktów mniej w porównaniu do poprzedniego notowania.
Co musi zrobić Iga Świątek, by wrócić na fotel liderki ranking WTA po WTA Finals?
Różnica między pierwszą a drugą w zestawieniu tenisistką wynosi obecnie 1046 punktów. Powoduje to, że Polce bardzo trudno będzie odzyskać pozycję liderki na koniec roku, bowiem nie wszystko zależy tylko od niej. By tego dokonać, musiałaby wygrać rozpoczynającą się 2 listopada imprezę WTA Finals bez porażki grupowej na koncie, licząc przy tym, że Białorusinka przegra co najmniej jeden mecz grupowy i dotrze najdalej do półfinału.
W kończącym sezon turnieju WTA Finals zagra osiem najlepiej punktujących zawodniczek w tym roku. Oprócz Świątek i Sabalenki, które jako pierwsze zapewniły sobie miejsce w tej imprezie, wystąpią też Amerykanki Coco Gauff i Jessica Pegula, Kazaszka Jelena Rybakina, Włoszka Jasmine Paolini, Chinka Qinwen Zheng oraz triumfatorka Wimbledonu Czeszka Barbora Krejcikova. Tegoroczna edycja imprezy rozpocznie się w sobotę w Rijadzie, który gościć ją będzie po raz pierwszy.
Ranking WTA (stan na 28 października):
- 1. Aryna Sabalenka (Białoruś) 9016 pkt
- 2. Iga Świątek (Polska) 7970
- 3. Coco Gauff (USA) 5230
- 4. Jasmine Paolini (Włochy) 5144
- 5. Jelena Rybakina (Kazachstan) 4971
- 6. Jessica Pegula (USA) 4705
- 7. Qinwen Zheng (Chiny) 4540
- 8. Emma Navarro (USA) 3698
- 9. Daria Kasatkina (Rosja) 3368
- 10. Danielle Collins (USA) 3176