Vadis Odjidja-Ofoe uspokaja kibiców: Chcę do lata zostać w Legii

2016-12-15 8:31

Vadis Odjidja-Ofoe (27 l.), największa gwiazda Ekstraklasy, czuje się w Polsce na tyle dobrze, że nie zamierza niczego zmieniać. - Chciałbym zostać w Legii do lata i wywalczyć tytuł. Nie myślę o transferze już tej zimy. W Warszawie czuję się świetnie. Odpowiada mi i klub, i miasto  - mówi belgijski pomocnik.

Odjidja gra ostatnio tak dobrze, że fani Legii zaczęli się obawiać, iż już w najbliższym oknie transferowym ktośœ go podkupi. - W futbolu niczego nie da się przewidzieć, teoretycznie może się trafić oferta nie do odrzucenia, ale tu i teraz mogę powiedzieć, że dobrze mi w Legii i to w Warszawie chciałbym zakończyć ten sezon. Najlepiej mistrzostwem Polski - powiedział Vadis.

Był wyśmiewany

Na początku sezonu był mocno wyśmiewany. Wielu zarzucało mu nadwagę i to, że jest niewypałem transferowym. Wtedy mało kto wiedział, że Belg przeżywa wielki dramat. W tamtym okresie umierała jego chora na raka mama i przez kilka miesięcy każdą wolną chwilę piłkarz poświęcał na podróż z Anglii (był piłkarzem Norwich) do Belgii, aby być przy niej.

- Nie mówiłem w Polsce o tym, bo co miałem powiedzieć? Stanąć przed mediami i prosić: dajcie mi trochę czasu, bo mam trudną sytuację? Na słabą formę złożyło się kilka czynników. Bardzo trudny moment w życiu prywatnym, ale i to, że nie przepracowałem pełnego okresu przygotowawczego. Natomiast co do rzekomej nadwagi, to od tamtego czasu straciłem może kilogram - powiedział Belg, którego gol strzelony w meczu z Realem Madryt (3:3) został uznany za trafienie czwartej kolejki w Lidze Mistrzów.

Bramka dla mamy

- To był dla mnie szczególny moment. Zadedykowałem bramkę mamie, a fajne było to, że strzeliłem ją na oczach Zinedine’'a Zidane’'a, którego zawsze uważałem za swojego idola - cieszy się Vadis, który nie narzeka na wyniki losowania 1/16 Ligi Europy i fakt, że Legia zagra z Ajaksem.

- Bardzo ciekawy rywal, słyszałem, że Legia ma całkiem świeżą historię, jeśli chodzi o potyczki z tym klubem. Oczywiście nikt z nas Holendrów nie zlekceważy, ale uczciwie mówiąc, można było trafić gorzej, jak na przykład na Tottenham. O ile pamiętam, z Ajaksem nie miałem jeszcze okazji grać - mówił Vadis, który imię dostał ze względu na głęboką religijność jego ojca (od łacińskich słów „"Quo Vadis Domine"” - "dokąd idziesz Panie”", wypowiedzianych przez œŚwiętego Piotra).

Jeśli chodzi o Odjidję, to na szczꜶcie dla kibiców Ekstraklasy wiele wskazuje na to, że nigdzie nie idzie. A przynajmniej nie tej zimy.

Najnowsze