Adam Lallana, reprezentacja Anglii

i

Autor: East News

Kolejna afera w Anglii. Reprezentanci nie tylko piją, lecz także chodzą na striptiz!

2016-11-21 12:45

Wygląda na to, że afera alkoholowa w reprezentacji Polski była niczym przy tym, co dzieje się w angielskiej kadrze. "Synowie Albionu" nie tylko mocno piją, lecz także potrafią przejechać prawie dwieście kilometrów od miejsca zgrupowania, by bawić się w klubie ze striptizem. Po Wayne'ie Rooneyu na karygodnym zachowaniu wpadli Adam Lallana i Jordan Henderson.

W ostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata 2018 reprezentacja Anglii spisała się fantastycznie. Podopieczni Garetha Southgate'a pokonali Szkotów 3:0. Nikt nie spodziewał się jednak jak piłkarze będą świętować zwycięstwo. Do mediów wyciekły zdjęcia z całonocnej zabawy liderów kadry - Wayne'a Rooneya, Phila Jagielki, Raheema Sterlinga i Johna Stonesa. Wyżej wymienieni zawodnicy skorzystali z okazji i wprosili się na wesele, które odbywało się w hotelu, gdzie spali podczas zgrupowania "Synowie Albionu". Kadrowicze bawili się prawie do piątej rano, a imprezę skończyli kompletnie pijani.

Wokół tych wydarzeń wybuchła prawdziwa burza na Wyspach. Nie zdążyła ona jeszcze przejść, a doniesienia "The Sun" rozpętały już kolejną. Według informacji dziennikarzy zwycięstwo nad Szkotami na swój sposób świętowali także Adam Lallana i Jordan Henderson. Ci dwaj przejechali ponoć sto siedemdziesiąt kilometrów do Bournemouth, by bawić się w klubie ze striptizem o nazwie, którą na polski można przetłumaczyć jako "Tylko dla twoich oczu". Jedna z tancerek w rozmowie z dziennikarzami zdradziła, że Lallana to stały klient lokalu, a wraz z Hendersonem pił drinki i zamówił prywatny pokaz.

Najnowsze