Hiszpanie ostatnie dwa mecze zagrali koncertowo. – Rozkręcili się w meczu z Polską. Zagrali wtedy na bardzo wysokim poziomie i wygrali 5:0. W półfinale przegrywali 0:1, ale byli pewni siebie i nawet na chwilę w siebie nie zwątpili. Wygrali 4:1, byłem pod wrażeniem. Fajnie się ich ogląda, jestem optymistą przed finałem – powiedział piłkarz Legii Warszawa, Inaki Astiz. Dobrą robotę w zespole Luisa de la Fuente robi Dani Ceballos – ma na końcie dwa gole i dwie asysty. Ale siłą Hiszpanów jest to, że strzelanie goli rozkłada się na wiele osób – aż pięciu graczy zdobyło na tym turnieju minimum dwie bramki. Ofensywa robi piorunujące wrażenie.
Niemcy nie przegrali od 16 spotkań, a 13 z nich wygrali. Taka seria musi budzić respekt u każdego rywala. Na przestrzeni całego turnieju drużyna trenera Stafana Kuntza nie wykazała niemal żadnych słabości, pokonywała każdą napotkaną przeszkodę. Wachlarz możliwości w zespole jest ogromny i to mimo braku wielu ważnych postaci jak Leroy Sane, Julian Brandt, Timo Wrener czy Thilo Kehrer. Podobnie jak u rywala wrażenie robi ofensywa – 14 zdobytych bramek z czego aż 7 należy do Luci Waldschmidta – króla strzelców tej imprezy. Ale nie tylko na niego trzeba zwrócić szczególną uwagę. Marco Richter ma na koncie 3 gole i 2 asysty, a Nadiem Amiri dwie bramki i dwa ostatnie podania.
OSTATNIE PIĘĆ MECZÓW
Hiszpania: Francja 4:1, Polska 5:0, Belgia 2:1, Włochy 1:3, Austria 3:0
Niemcy: Rumunia 4:2, Austria 1:1, Serbia 6:1, Dania 3:1, Anglia 2:1
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Hiszpania: Sivera – Martin, Nunez, Vallejo, Martin – Ruiz, Roca, Olmo – Ceballos, Fornals, Oyarzabal
Niemcy: Nubel – Henrichs, Baumgartl, Tah, Klostermann – Neuhaus, Eggestein, Oztunali, Dahoud, Waldschmidt – Amiri
NASZ TYP
Powyżej 2,5 bramki
KURSY
TOTALbet - 1.75
Fortuna - 1.73