Do niedawna Magdalena zwykle czekała na Rafała na mecie wielkich tourów. Od kilku miesięcy dopinguje męża sprzed telewizora, bo opiekuje się córeczką, maleńką Mają.
- Spędzamy razem tylko około stu dni w roku. Dlatego kiedy skończy się sezon, nie myślimy o zagranicznych wojażach. Najlepiej odpoczywamy u siebie w Zegartowicach - opowiadała "Super Expressowi" Magda.
Młodzi poznali się w 2006 roku na weselu siostry Rafała. Od razu zaiskrzyło i od tej pory są nierozłączni. Kiedy Majka dopiero startował do wielkiej kariery, mieszkając we Florencji, wydawał majątek na telefony do ukochanej. - Związek na odległość tylko scementował naszą miłość. Tęskniliśmy do siebie i żyliśmy w oczekiwaniu na przyjazd Rafała do Polski - wspominała żona kolarza.
Magda i Rafał są jak dwie połówki. Oboje uwielbiają komedie, świetnie gotują i przede wszystkim nie potrafią przejść obojętnie wobec ludzkiej krzywdy. To szczerzy, uczciwi i skromni ludzie, których sukcesy i wielkie pieniądze zarabiane przez Majkę w ogóle nie zmieniły.
W porównaniu z pierwszymi zwycięstwami asa Bory jeszcze jedno pozostało takie samo, jak w dawnych czasach. Rafał na złamanie karku gna przez góry do mety, bo wie, że bez względu na wynik, jaki osiągnie, w nagrodę dostanie od ukochanej całusa.
Wielkie emocje na VI etapie. Majka wiceliderem wyścigu!
Kamil Stoch dopingował Rafała Majkę na Tour de Pologne
Komiczna sytuacja na Tour de Pologne. Z kolarzami ścigał się... kucyk!