W Internecie pojawiło się nagranie z jednej z imprez, gdzie Schweinsteiger z wielkim zapałem śpiewa "Borussia Dortmund to skur...", świetnie się przy tym bawiąc. Nagranie wyciekło do sieci i na pomocnika Bayernu Monachium posypały się gromy. Ten postanowił więc przeprosić, ale jego oświadczenie bardziej niż przeprosiny, przypomina tłumaczenie w stylu: "Ale o co chodzi? Przecież to nic takiego."
Niecodziennie SELFIE Mario Balotelliego. Zrobił sobie zdjęcie z...
"Chcę wszystkich przeprosić za to, co się wydarzyło. Nie zamierzam niczego tuszować ani też się wybielać. Jest to po prostu znana kibicowska piosenka, poprzez którą jednak nikogo nie chciałem obrazić. Ze wszystkimi piłkarzami Borussii Dortmund dobrze się rozumiem, a najlepiej z Kevinem Grosskreutzem. To była nieszczęśliwa sytuacja," pisze Schweinsteiger.
Zobacz jak Schweinsteiger śpiewał obraźliwą piosenkę:
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail