Uli Hoeness po zakończeniu sportowej kariery zainwestował w branżę spożywczą. W 1985 roku w Norymberdze założył firmę, produkującą kiełbasę. Spółka przetrwała do dzisiaj. Z tym, że obecnie kierują nią dzieci prezesa Bayernu Monachium. Syn, Fabian, wpadł na pomysł, by zaprosić na degustację przedstawicieli firmy cateringowej, zapewniającej jedzenie na Allianz Arena podczas spotkań mistrzów Niemiec. Wyroby firmy HoWe na tyle posmakowały, że od najbliższego sezonu będą sprzedawane na stadionie, a głodni kibice poznają smak kiełbasek Hoenessa.
- Tak długo, jak prowadziłem biznes z żoną, zawsze odmawiałem dostarczania naszych produktów na stadion Bayernu. Jednak od czterech lat fabryka należy do naszych dzieci. Skoro firma cateringowa z Allianz Arena po degustacji chce tych kiełbasek, to przecież nie mogę tego zabronić synowi - powiedział prezes klubu ze stolicy Bawarii.
Pierwsza okazja dla kibiców Bayernu na skosztowanie wybornych kiełbasek już w najbliższy piątek. Wtedy to, 24 sierpnia, w pierwszej kolejce Bundesligi Bawarczycy zmierzą się na własnym stadionie z Hoffenheim. Początek spotkania o godzinie 20:30.