Alcantara ma prawo nazywać się już prawdziwą legendą Bayernu Monachium. Trafił bowiem do stolicy Bawarii w 2013 roku i od tej pory odgrywa na Allianz Arena bardzo dużą rolę. Choć nie było mu dane zwyciężyć z monachijczykami Ligi Mistrzów, to zainkasował mnóstwo trofeów na krajowym podwórku. W Champions League z kolei będzie miał okazję wznieść puchar w górę już w sierpniu - w dogrywanym naprędce turnieju Niemcy będą jednymi z faworytów.
SKANDAL! Wandale spalili SUPER FURĘ gwiazdora. Uciekał z płonącego auta za 400 TYSIĘCY
Nie zmienia to jednak faktu, że kontrakt Alcantary z Bayernem wygasa za rok. I już wiadomo, że nie zostanie on przedłużony. Mówiło się o tym od dłuższego czasu, a teraz nadeszło także i oficjalne potwierdzenie ze strony prezydenta bawarskiego klubu - Karla-Heinza Rummenigge. Niemiec nie pozostawił kibicom mistrzów kraju żadnych wątpliwości i potwierdził, że Hiszpan rozstanie się z zespołem.
Teraz przed włodarzami Bayernu spora praca, aby zarobić jak najwięcej na sumie odstępnego i znaleźć wartościowe następstwo. Będzie to istotne z pewnością także i dla kapitana reprezentacji Polski, Roberta Lewandowskiego, który przez wszystkie dotychczasowe lata swojej kariery w Monachium mógł liczyć na doskonałe podania ze strony byłego zawodnika m.n. FC Barcelona.