Ronael Pierre-Gabriel miał zostać piłkarzem francuskiego Stade Brest. W FSV Mainz zdecydowanie mu się nie powiodło. W minionym sezonie zagrał w zaledwie ośmiu spotkaniach Bundesligi i musiał zacząć rozglądać się za nowym klubem. Nie wiadomo, czy do przenosin jednak przejdzie. Jak poinformował "Bild", po podpisaniu kontraktu tydzień temu, zawodnik stał się ofiarą brutalnego napadu!
Włosi UPIJAJĄ SIĘ Polakiem! Dla niego odrzucają DOBRA NARODOWE
Zawodnik najpierw został pobity i okradziony. Później jeszcze podpalono jego auto, z którego musiał się ewakuować. Jego samochód, po którym został tylko wrak to luksusowe audi RS4, które było warte 80 tysięcy euro, czyli niemal 400 tysięcy złotych. Na razie nie wiadomo, w jakim stanie jest zawodnik.
Francuski klub Stade Brest, którego piłkarzem został Pierre-Gabriel wydał oświadczenie. Drużyna współpracuje z policją, która wszczęła śledztwo w sprawie podpalenia i pobicia.