W ostatnim meczu Bayern pokonał 5:0 Werder Brema. Robert Lewandowski wszedł na boisko w końcówce, ale zdążył strzelić gola, wyrównując swój strzelecki rekord bramek zdobytych w sezonie ligowym. Ma ich już na koncie 24. Za to Thomas Mueller, który grał od początku, trafił do siatki dwa razy. Najgroźniejszy rywal Polaka w wyścigu o koronę króla strzelców Pierre-Emerick Aubameyang tym razem gola nie strzelił (Borussia wygrała 2:0 z Mainz).
Klasyfikacja strzelców wygląda teraz tak:
1. R. Lewandowski (Bayern) 24 goli
2. P. Aubameyang (Borussia) 22
3. T. Mueller (Bayern) 19
4. J. Hernandez (Bayer) 14
5. Raffael (M'gladbach) 13
Po meczu z Werderem reporter w rozmowie z Thomasem Muellerem zauważył, że Niemiec ma już tylko 5 goli mniej niż Polak. Co na to gwiazdor Bayernu?
- Nie interesuje mnie to, ile strzelam goli. Moim jedynym celem jest wygrywanie meczów, tylko to się liczy. Indywidualne wyróżnienia dla napastników nigdy nie były dla mnie ważne, nie zależy mi na koronie króla strzelców - powiedział Mueller.
Szczera wypowiedź, czy po prostu dyplomatycznie odpowiedział tak jak należało? Faktem jest, że Thomas Mueller na boisku zawsze, kiedy tylko może, stara się dograć do lepiej ustawionych kolegów. Gra bardzo zespołowo. Sam Robert Lewandowski strzela sporo goli po podaniach Niemca.
Kolejny mecz Bayern rozegra w środę. W 1/8 finału Ligi Mistrzów zmierzy się z Juventusem. W pierwszym spotkaniu było 2:2 (w Turynie).