Arka Gdynia podeszła do spotkania przy Cichej bardzo zmobilizowana. Wprawdzie na wiosnę będzie walczyła o awans do finału Pucharu Polski, gdzie przeciwnikiem będą Wigry Suwałki, lecz w LOTTO Ekstraklasie beniaminek już tak dobrze sobie nie radzi. Podopieczni Grzegorza Nicińskiego nie wygrali w polskiej lidze od września, a w ośmiu ostatnich meczach aż cztery z nich przegrali i tyle samo zremisowali. Szkoleniowiec przed wyjazdem do Chorzowa zapowiadał walkę o trzy punkty i mówił, że nie otrzymał żadnego ultimatum od działaczy.
- W ogóle na ten temat nie rozmawialiśmy, ale mam świadomość, że muszę być przygotowany na każdą ewentualność. Na razie koncentruję się na tym, aby jak najlepiej wypaść w Chorzowie, gdzie chcemy przełamać swoją niemoc. Każda passa kiedyś się kończy i mamy nadzieję, że nasza kiepska seria znajdzie swój finał właśnie na Górnym Śląsku. Dla obu zespołów będzie to jednak niezwykle ważne spotkanie. Zarówno Ruch, jak i Arka nie tyle chcą, ile muszą wygrać ten mecz - komentował 43-latek.
Spotkanie zaczęło się idealnie dla jego podopiecznych, którzy już w 3. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą gola strzelonego przez Michała Marcjanika. Główną winę w tej sytuacji ponosi Jakub Arak, który zgubił krycie i na nic zdał się jego rajd za zawodnikiem Arki. W 20. minucie ponownie zawalił napastnik "Niebieskich", który sfaulował we własnym polu karnym Marcusa Viniciusa da Silvę. Brazylijczyk pewnie trafił z jedenastu metrów i drużyna z Gdyni prowadził już 2:0. Na początku drugiej połowy Patryk Lipski zdobył kontaktowego gola i wydawało się, że gospodarzom uda się jeszcze odwrócić losy meczu. Tak się jednak nie stało i Arka wygrała pierwszy raz od września, a dodatkowo powiększyła przewagę w tabeli nad Ruchem do sześciu "oczek".
Ruch Chorzów - Arka Gdynia 1:2 (0:2)
Bramki:
0:1 - Michał Marcjanik 3'
0:2 - Marcus Vinicius da Silva (k.) 20'
1:2 - Patryk Lipski 48'
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Kowalczyk, Adam Pazio, Łukasz Surma (76' Eduards Visnakovs), Maciej Urbańczyk, Miłosz Przybecki (46' Kamil Mazek), Patryk Lipski, Piotr Ćwielong, Jakub Arak (46' Jarosław Niezgoda)
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Adam Marciniak, Yannick Kakoko, Antoni Łukasiewicz, Marcus Vinicius da Silva, Dominik Hofbauer (87' Mateusz Szwoch), Paweł Wojowski (79' Adrian Błąd), Paweł Abbott (64' Dariusz Zjawiński)
Żółte kartki: Hofbauer, Sobieraj (Arka)
Arka Gdynia wygrała pierwszy raz od września. Fatalny występ Jakuba Araka
Arka Gdynia pokonała Ruch Chorzów 2:1 na zakończenie 18. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Beniaminek przełamał złą passę, ponieważ wygrał pierwszy raz od ośmiu spotkań, w których zanotował cztery remisy i tyle samo porażek. Palce w przegranej swojej drużyny maczał Jakub Arak, ponieważ zawinił przy obu golach.