- Szedłem na obiad do restauracji. Na moście stały dwie osoby, które krzyczały, że w wodzie jest mężczyzna - relacjonował wspomnianemu serwisowi Mateusz Kantor. Sportowiec długo się nie namyślał. Wskoczył do rzeki i pospieszył na ratunek 40-letniemu mężczyźnie. Ten był przytomny, ale nie potrafił wydostać się na brzeg o własnych siłach. Piłkarz Karpat podtrzymywał jego głowę ponad powierzchnią wody i czekał na przyjazd straży pożarnej. Z wody tonącego wydostali strażacy, a na brzegu zajęli się nim ratownicy z pogotowia medycznego. Okazało się, że uratowany przez piłkarza miał we krwi dwa promile alkoholu i chciał popełnić samobójstwo.
Mateusz Kantor to 25-letni piłkarz Karpat Krosno, które występują w czwartej grupie III ligi. Zawodnik jest wychowankiem Wisłoki Dębica. Ma za sobą jeden mecz w młodej ekstraklasie w barwach Ruchu Chorzów i dwa pierwszoligowe występy w koszulce Górnika Zabrze. Największą część swojej kariery spędził w Stali Stalowa Wola, skąd przeniósł się w ubiegłe lato do Krosna.
Nie żyje popularny sztangista. Bohater afery dopingowej
Robert Lewandowski kończy dziś 29 lat!
Michał Listkiewicz: Zaglądanie do kieszeni