Szósta wygrana z rzędu robi wrażenie
Piłkarze Śląska nie zwalniają tempa. Tym razem wygrali 1:0 z Piastem Gliwice. O triumfie zadecydował Nahuel Leiva pod koniec pierwszej połowy. Dla wrocławian to już szóste zwycięstwo z rzędu i umocnili się na na pozycji lidera ekstraklasy. Trzeba dodać, że gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika po tym, jak obrońca gliwiczan Arkadiusz Pyrka w 45. min został ukarany czerwoną kartką (za dwie żółte). Wygrana Śląska mogła być wyższa, ale na koniec Erik Exposito nie wykorzystał m.in. rzutu karnego. Hiszpan trafił w poprzeczkę. Lider wrocławian w dorobku ma już osiem goli w lidze i jest na czele klasyfikacji najlepszych snajperów.
Śląsk musi być pazerny
- Graliśmy z przewagą, ale to było zaplanowane, aby szczelnie bronić i zaatakować w odpowiednim momencie - podkreślił trener Jacek Magiera, cytowany przez klubowe media. - Mieliśmy trzy okazje w końcówce, których nie wykorzystaliśmy. Doceniajmy ten moment. Chcemy być pazerni i dalej wygrywać - zaznaczył szkoleniowiec Śląska, którego zespół 26 września zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok w Pucharze Polski.
Kosta Runjaić o postawie Legii Warszawa. Mówi o energii, zaangażowaniu i cierpieniu