Cracovia, Ekstraklasa

i

Autor: CYFRA SPORT Cracovia

Cracovia coraz bliżej grupy mistrzowskiej. Kolejne trzy punkty "Pasów"

2018-03-18 18:43

Cracovia zaczęła rundę wiosnę fantastycznie. Nadal zachowuje szanse na awans do grupy mistrzowskiej. Aby podtrzymać te nadzieje, potrzebowała kolejnych trzech punktów w rywalizacji z czerwoną latarnią Lotto Ekstraklasy. Sandecja Nowy Sącz na zwycięstwo w lidze nadal będzie musiała czekać, bowiem w Krakowie lepsi okazali się gospodarze.

Drużyna Michała Probierze przez długie tygodnie nie potrafiła wydostać się z dna tabeli Lotto Ekstraklasy. Gdy już to zrobiła, zyskała szansę na awans do grupy mistrzowskiej. Cracovia w rundzie wiosennej prezentuje się znakomicie i rzutem na taśmę chce wskoczyć do czołowej ósemki polskiej ligi. Aby zrealizować ten cel, w każdym kolejnym meczu musieli zdobyć komplet punktów. Podobnie jak w starciu z Sandecją Nowy Sącz.

Goście przyjechali do Krakowa z wyraźnym planem. Zdecydowanie postawili na kontrataki. Od pierwszych minut cofnęli się i chcieli wykorzystać szybkość m.in. Patrika Mraza i Filipa Piszczka. Cracovia dominowała na boisku, wykorzystywała całą szerokość boiska do rozgrywania swoich akcji, ale długo nie mogła przedrzeć się w pole karne.

Pierwszy cios nadszedł dopiero pod koniec pierwszej połowy. W 40. minucie do szeroko ustawionego Michala Siplaka zagrał Javi Hernandez. Boczny obrońca gospodarzy dośrodkował piłkę w pole karne gdzie najwyżej do futbolówki wyskoczył Krzysztof Piątek i umieścił piłkę w siatce ponad rękami Dawida Pietrzkiewicza.

W drugiej połowie spotkania obraz gry nie zmienił się. Cracovia panowała na boisku i kontrolowała wydarzenia. W 77. minucie meczu wydawało się, że Milan Dimun zamknął tę rywalizację. Pomocnik gospodarzy z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce, czym zabrał trafienie Piątkowi. Nawet gdyby Dimun nie dokładał swojej stopy, futbolówka znalazłaby drogę do siatki.

W końcówce spotkania kibice "Pasów" mieli jednak jeszcze chwile grozy. Tuż po drugiej bramce dla Cracovii kontaktowego gola zdobył Filip Piszczek. Z bliskiej odległości głową pokonał Michala Peskovicia. Sandecja nie zdołała jednak wyrównać i Cracovia jest coraz bliżej grupy mistrzowskiej.

Cracovia - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:0)
Bramki:
Krzysztof Piątek 40, Milan Dimun 77 - Filip Piszczek 78

Żółte kartki: Covilo, Dimun - Kraczunow, Małkowski, Piszczek, Mraz

Cracovia: Pesković 3 - Fink 3, Helik 3, Dytiatiew 3, Siplak 4 - Covilo 3, Dimun 4 - Zenjov 3  (73. Culina (90. Dąbrowski)), Hernandez 4, Rakels  3 (74. Ferraresso) - Piątek 4

Sandecja: Pietrzkiewicz 3 - Szufryn 2, Kraczunow 2 (79. Brzyski), Benga 3 - Bartosz 3, Baran 3 (59. Danek), Mraz 2 - Kasprzak 3, Małkowski 3 - Trochim 2 (46. Kolev) - Piszczek 3

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze