Cud w Niecieczy! Sandecja wygrała pierwszy mecz od września i nadal liczy się w walce o utrzymanie!

2018-04-22 19:34

W pierwszym niedzielnym meczu Sandecja Nowy Sącz rozgrywała w Niecieczy bardzo ważną rywalizację z Arką Gdynia. W przypadku porażki gospodarzy, ich sytuacja w tabeli byłaby fatalna. Beniaminek Lotto Ekstraklasy stanął jednak na wysokości zadania i wygrał swój pierwszy mecz od września. Pomogły w tym dwa trafienia samobóczje zawodników Arki.

Gospodarze niedzielnej rywalizacji mieli nóż na gardle. Przed rozpoczęciem spotkania z Arką Gdynia do bezpiecznego miejsca tracili sześć punktów. Porażka z niedawno upieczonym finalistą Pucharu Polski sprawiłaby, że walka o utrzymanie mogłaby być niebywale utrudniona. Co więcej, Sandecja od września czeka na ligowe zwycięstwo.

Faworytem meczu w Niecieczy wydawali się być goście. Choć Arkowcy są ostatnio w słabszej dyspozycji, to dysponują większą siłą rażenia. Mimo tego to gospodarze pozostawili po sobie lepsze wrażenie po pierwszej połowie. Częściej utrzymywali się przy piłce i przedostawali się pod bramkę Pavelsa Steinborsa.

Najwięcej zamieszania robił po lewej stronie Pawlo Ksionz, który był najjaśniejszym punktem Sandecji. Jednak cała ofensywa beniaminka była dobrze dysponowana. Groźnie było w 22. minucie kiedy to prostopadłą piłkę do Filipa Piszczka zagrał Damir Sovsić. Napastnik zespołu z Małopolski musiał uderzać z ostrego kąta, ale Steinbors zmuszony był to interwencji.

W pierwszej odsłonie nie doczekaliśmy się wielu klarownych sytuacji. Fatalną wieścią był uraz Ksionza, który jeszcze przed przerwą musiał opuścić boisko. Tuż po zmianie stron ogromnego pecha miał Damian Zbozień. W pole karne dośrodkował Sovsić, a piłka odbiła się tak niefortunnie od zawodnika gości, że wpadła do siatki.

Choć goście musieli gonić wynik, to Sandecja panowała na boisku i nie pozwalała Arce na zbyt wiele. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zdołali jednak wyrównać w 72. minucie. Po akcji Dawida Sołdeckiego i podaniu Grzegorza Piesio bramkę zdobył Enrique Esqueda. Przez długi momenty wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów.

Tak się jednak nie stało, bo pech nie opuszczał zawodników Arki w tym meczu. W 90. minucie ponownie byliśmy świadkami trafienia samobójczego. Tym razem piłkę do własnej bramki skierował Marcin Warcholak po podaniu Aleksandara Koleva. Wynik ustalił w doliczonym czasie gry Adrian Danek.

Dla Sandecji to niebywale ważne zwycięstwo. Dzięki zainkasowaniu trzech punktów, beniaminek do 14. Piasta Gliwice traci zaledwie trzy punkty. Kibice z Nowego Sącza musieli czekać na wygraną swojego zespołu aż od 17 września.

Sandecja Nowy Sącz - Arka Gdynia 3:1 (0:0)
Bramki:
Damian Zbozień 50 (s.), Marcin Warcholak 90 (s.) - Enrique Esqueda 72

Żółte kartki: Benga, Piter-Bucko, Małkowski, Szufryn - Kun, Sambea, Poungouras

Sandecja: Gliwa 3 - Szufryn 3, Benga 3 (79. Kolev), Mraz 3 - Bartosz 3, Piter-Bucko 3, Trochim 3 (88. Danek), Małkowski 3 - Sovsić 3, Ksionz 3 (44. Kraczunow) - Piszczek 2

Arka: Steinbros 3 - Zbozień 2, Poungouras 2, Helstrup 2 (46. Sołdecki 2), Warcholak 2 - Kun 2 (65. Esqueda 3), Bogdanov 2, Sambea 3, Piesio 3 - Kriwiec 2 (51. Szwoch 3), Jurado 3

Najnowsze