Jagiellonia Białystok, Łukasz Sekulski, Karol Świderski

i

Autor: CYFRA SPORT

Derby Twittera dla Jagiellonii. Korona rozbita w Białymstoku

2017-12-12 20:58

Chyba nikt nie spodziewał się takiego wyniku na Podlasiu. Jagiellonia zagrała z Koroną koncertowo i wygrała aż 5:1. Brylował w szeregach gospodarzy Łukasz Sekulski, który zdobył dwa gole i zanotował jedną asystę. Kielczanie przegrali drugi mecz z rzędu i znowu bardzo wysoko.

Pojedynek Jagiellonii z Koroną określono Derbami Twittera z powodu aktywności obu klubów na portalu społecznościowym. Wpisy Jagi i Scyzorów charakteryzują się dużym poczuciem humoru i uchodzą za przykładową działalność zespołów piłkarskich w tym medium. Do tego meczu przygotowywano się więc nie tylko na boisku, ale również w internecie. Pewnie trudno rozstrzygnąć, kto wygrał na Twitterze, ale murawa łatwo zweryfikowała rzeczywistość. Bezapelacyjnie wygrała Jagiellonia.

Gospodarze objęli prowadzenie po akcji Arvydasa Novikovasa, który indywidualny rajd zakończył precyzyjnym strzałem. Uderzenia nie zatrzymał Maciej Gostomski i piłka zatrzepotała w siatce. Kilka chwil później odpowiedzieli goście, a konkretnie Jacek Kiełb. Piłkarz Korony popisał się znakomitym uderzeniem. Z kilkudziesięciu metrów strzelił tak, że Mariusz Pawełek nie miał nic do powiedzenia. Piłka ściągnęła pajęczynę z bramki Jagi. Ponowne prowadzenie dał miejscowym Łukasz Sekulski. Napastnik otrzymał ciekawe zagranie od Novikovasa, który popędził z kontratakiem. Zostało tylko wykończenie, które przyszło snajperowi z łatwością. To nie było ostatnie słowo piłkarzy Ireneusza Mamrota. Znów źle zachowała się obrona Korony i naprzeciw Gostomskiego znaleźli się Karol Świderski i Łukasz Sekulski. Ten drugi zagrał do młodszego kolegi, a młodzieżowy reprezentant Polski wbił piłkę do bramki.

Po zmianie stron koncert Jagiellonii trwał. Szalała lewa strona boiska. Guilherme dograł silnie wzdłuż bramki, nie przeciął jej żaden zawodnik złocisto-krwistych i na wślizgu gola zdobył ponownie Sekulski. Ledwo wynik zmienił się na tablicy, a już został podwyższony. Kolejna akcja lewą stroną boiska zakończyła się dośrodkowaniem w pole karne Korony. Najwyżej wyskoczył Bartosz Kwiecień i głową pokonał bramkarza swojego byłego klubu. Jagiellonia pokonała Koronę zaskakująco wysoko. Drużyny do tej pory spisywały się podobnie, ale we wtorkowy wieczór Jaga była wyraźnie lepsza. Kielczanie zaś złapali zadyszkę. W weekend przegrali z Arką 0:3, a teraz taki występ w Białymstoku.

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 5:1 (3:1)

Bramki: Arvydas Novikovas 11, Łukasz Sekulski 30, 64, Karol Świderski 45, Bartosz Kwiecień 67 - Jacek Kiełb 22

Żółte kartki: Taras Romańczuk, Bartosz Kwiecień - Maciej Górski, Mateusz Możdżeń, Łukasz Kosakiewicz

Jaga: Pawełek 3 - Grzyb 3, Runje 3, Mitrović 3, Guilherme 4 (84. Wasiluk) - Frankowski 3, Kwiecień 4, Romańczuk 3, Świderski 4 (75. Pospisil), Novikovas 3 (61. Cernych 3) - Sekulski 5

Korona: Gostomski 1 - Rymaniak 1, Dejmek 2, Diaw 1 (46. Kacharava 2), Kallaste 2 (58. Soriano 2) - Kosakiewicz 2, Burdenski 1 (46. Cvijanović 2), Kovacević 2, Możdżeń 2, Kiełb 3 - Górski 2

Znani komentatorzy zamienią telewizję na radio?

Najnowsze