Na transfer Ensara Arifovicia (27 l.) do "Jagi" nie zgodzili się jednak włodarze łódzkiego klubu. - Jestem jedynym zdrowym napastnikiem w klubie i za wszelką cenę chcieli mnie zatrzymać. A skoro jestem aż tak bardzo potrzebny, to muszę pogadać z szefami o podwyżce (śmiech) - mówi nam Arifović.
- To będzie mój dzień prawdy. Muszę pomóc w utrzymaniu się w lidze ŁKS - poskreśla Ensar, który od 2005 roku strzelił 16 goli w ekstraklasie.