Śląsk w ostatnich meczach gra bardzo słabo, i po 28. kolejkach zajmuje 16 miejsce, będąc w strefie spadkowej z dorobkiem 31 punktów. O możliwości zmiany szkoleniowca mówiono od kilku tygodni, ale włodarze klubu z nią zwlekali dając szansę serbskiemu trenerowi. Może dziwić, że podjęli ją na 2 dni przed meczem z Górnikiem Zabrze, niezwykle ważnym dla układu tabeli. Górnik ma 1 pkt więcej od wrocławian.
- Postawa zespołu od czasu porażki w Fortuna Pucharze Polski, jak i wprowadzone ostatnio środki zaradcze, przestały w naszej ocenie dawać nadzieję na szybką poprawę wyników, a w chwili, gdy na kilka kolejek przed końcem rozgrywek drużyna znalazła się w strefie spadkowej, jest to absolutnie konieczne. Po dłuższej analizie podjęliśmy trudną decyzję o zakończeniu współpracy z pierwszym trenerem oraz częścią jego sztabu – argumentuje zmianę trenera prezes Śląska, Piotr Waśniewski. Wraz z Djurdjeviciem odeszli drugi trener Maciej Stachowiak oraz trener bramkarzy Mariusz Bołdyn. Kto będzie następca Djurdjevicia? Wiele wskazuje na to, że Jacek Magiera, który wciąż jest pracownikiem Śląska i obowiązuje go kontrakt do 30 czerwca tego roku. Z Magierą wrocławski klub pożegnał się w marcu 2022 roku zastępując go Piotrem Tworkiem, który był trenerem do końca ubiegłego sezonu. Tego w lipcu 2022 roku zastąpił Djurdjević.
Transfer młodej gwiazdy Lecha Poznań! Michał Skóraś odejdzie za miliony, znamy kierunek