Po przygodzie z reprezentacją Franciszek Smuda został pośmiewiskiem. Gdzie nie pracował, tam nie wiodło mu się najlepiej, dlatego też gdy zostawał trenerem Górnika Łęczna jego zatrudnienie w całej Polsce przyjmowano z uśmiechem politowania na ustach. Zielono-czarnych już spisano na spadek, a pierwsze mecze tylko to potwierdzały. Po kilku miesiącach okazało się jednak, że magia "Franza" znów działa. Szczególnie widać to w ostatnich spotkaniach. Na pięć poprzednich meczów Górnik wygrał trzy, jeden zremisował i jeden przegrał. Dzięki temu uciekł z ostatniego miejsca w lidze i jest trzecią najlepszą drużyną grupy spadkowej. A trzy punkty nad ekipą z Łęcznej jest jej najbliższy rywal - Wisła Płock.
"Nafciarze" jeszcze nie tak dawno wydawali się być spokojni o utrzymanie. Do końca fazy zasadniczej dzielnie walczyli o awans do górnej "ósemki", ale to im się ostatecznie nie udało. I chyba brak powodzenia tej misji odbił się na piłkarzach Wisły, którzy w kolejnym meczu - z Ruchem Chorzów - tylko zremisowali 1:1. Teraz pojadą do rewelacyjnego ostatnio Górnka, by spróbować przełamać serię trzech kolejnych meczów bez wygranej. A jeśli zainkasują trzy punkty, to przeskoczą Zagłębie Lubin i zajmą pozycję lidera grupy spadkowej.
Mecz Górnik Łęczna - Wisła Płock w sobotę 6 maja o godz. 18:00. Transmisja na antenie Canal+Sport.