- Takie mecze budują zespół, takie zwycięstwa pokazują charakter. Cieszę się, że Legia wygrała w takich okolicznościach. To pokazuje, że w naszych głowach dużo się zmienia i w każdej minucie, bez względu na okoliczności, walczymy o zwycięstwo. Lech był dziś dobrze zorganizowany. Dziś się cieszymy, trochę jutro, a w poniedziałek zaczynamy pracę. Przed nami najważniejszy mecz, z Koroną Kielce - mówił Jacek Magiera po wygranej w niesamowitych okolicznościach z Lechem Poznań 2:1.
Gola na wagę cennych trzech punktów strzelił Kasper Hamalainen, który pojawił się na murawie chwilę wcześniej i skarcił swoich byłych kolegów z Wielkopolski. - Nie wiem czy gol był ze spalonego, nie widziałem sytuacji z odpowiedniej perspektywy. Mnie cieszą okoliczności, że potrafiliśmy wygrać w doliczonym czasie gry. Natomiast jeśli był błąd to cóż... My traciliśmy gole po błędach, dziś zdobyliśmy. Kasper Hamalainen potrafi grać w piłkę, pokazał to w Poznaniu. Dziś otrzymał minutę szansy i ją wykorzystał. Dajmy mu czas, będzie dobrze, jeszcze będzie błyszczał - dodał szkoleniowiec gospodarzy. Zwycięstwo z Lechem pozwoliło podopiecznym Jacka Magiery wydostać się ze strefy spadkowej. W tym momencie mistrzowie Polski plasują się na 8. miejscu mając tyle samo punktów, co "Kolejorz", czyli szesnaście, ale wyprzedzają go lepszym bilansem bramkowym.