Porażka z Wisłą oznacza w zasadzie przekreślenie szans na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Trudno przypuszczać, że Lech odrobi dużą stratę do czołówki w Ekstraklasie. Do Ruchu, który zajmuje 3. miejsce premiowane grą w eliminacjach do Ligi Europy, poznaniacy tracą 9 punktów.
Za dobrą grę w pucharach do zarobienia są grube miliony. W tym sezonie Legia Warszawa i Wisła Kraków w Lidze Europejskiej (dojście do 1/16 finału) zgarnęły po 6,5 miliona złotych. Nie jest tajemnicą, że szefowie Lecha w budżecie na przyszły sezon zawarli ewentualne wpływy z UEFA. Jeśli ich nie będzie - już drugi rok z rzędu - ratunkiem okaże się albo pożyczka (jedną Lech wziął już na początku roku), albo wyprzedaż najlepszych zawodników.
Co zrozumiałe, w Lechu najwięcej obiecują sobie po transferze Artioma Rudniewa (24 l.), który zimą był wart 7 milionów euro. W rundzie wiosennej zatracił jednak formę strzelecką i jeśli się nie odrodzi, to Lech zgarnie za niego znacznie mniej. W sumie latem z "Kolejorza" może odejść aż 10 piłkarzy, w tym gwiazdy: Semir Stilić, Grzegorz Wojtkowiak i Manuel Arboleda. Przy cięciach kosztów nie ma co się łudzić, że zastąpią ich równie dobrzy zawodnicy. Może więc okazać się, że Lech z ligowej potęgi stanie się tylko średniakiem.
Tego najbardziej obawiają się sponsorzy "Kolejorza". Ci najwięksi postanowili nie czekać do końca sezonu, tylko już teraz ogłosić, że nie przedłużą umów z poznańskim klubem. Zrobili tak sponsor generalny, niemiecka firma odzieżowa "S'Oliver" oraz sponsor główny - producent wędlin "Sokołów". Wraz z nimi odchodzą wielkie pieniądze, bo "S'Oliver" rocznie przekazywał Lechowi 4 mln złotych, a "Sokołów" - 2,5 mln. I choć wiceprezes "Kolejorza" Arkadiusz Kasprzak zapewnia, że klub prowadzi już rozmowy z nowymi sponsorami, to przy takiej grze zespołu i przy braku awansu do pucharów nowe kontrakty będą już pewnie sporo niższe.
- Sytuacja jest dramatyczna i szefostwo Lecha szybko musi podjąć jakieś kroki, by wyprowadzić klub na prostą - mówi "Super Expressowi" były asystent selekcjonera reprezentacji Bogusław Kaczmarek (62 l.). - Obserwuję występy Lecha i wygląda to bardzo źle. Przegrali z Wisłą, która również ma mnóstwo problemów. No i ten nowy trener Rumak... Podobno jest utalentowany. Jednak z całym szacunkiem dla niego, boję się, że nie da rady. Sytuacja jest już zbyt trudna - uważa Kaczmarek.
Oni mogą odejść z Lecha:
Marcin Kikut - koniec kontraktu
Dimitrije Injac - koniec kontraktu
Semir Stilić - koniec kontraktu
Krzysztof Kotorowski - koniec kontraktu
Grzegorz Wojtkowiak - koniec kontraktu
Manuel Arboleda - Lech chce się go pozbyć
Bartosz Ślusarski - koniec kontraktu
Ivan Djurdjević - chce zakończyć karierę
Artjom Rudniew - zostanie sprzedany
Vojo Ubiparip - Lech chce się go pozbyć