- O tym, że Legia poszukuje szefa kuchni, dowiedziałem się od znajomych. Zgłosiłem się. Każdy z kandydatów musiał przyjść innego dnia, więc nawet się nie widzieliśmy. Trzeba było przygotować kilka dań. Moje musiały smakować, bo otrzymałem propozycję pracy - śmieje się pan Ryszard, który kucharskie szlify zdobywał, pracując przez 30 lat w hotelach sieci Orbis, a ostatnio w Hotelu Europejskim w Warszawie.
Przeczytaj: Mario Balotelli w Arsenalu? Kanonierzy chcą sprowadzić Włocha
Piłkarze Legii nie mogą się nachwalić nowego kucharza. Miroslav Radović (30 l.) twierdzi, że tak smacznych dań z ryb i drobiu oraz surówek jeszcze nigdy nie jadł.
- Miro to kawalarz. Właśnie z nim i z Michałem Żyro mam najlepszy kontakt. Zagadną, pożartują, pytają, co jest do jedzenia. Zresztą wszyscy w Legii to fajne chłopaki. Dla nas najważniejsze jest, że smakuje im to, co serwujemy - twierdzi pan Świerkot. - Prezes Leśnodorski też czasami do nas zagląda, ale rzadko coś zje. Nasze potrawy natomiast bardzo przypadły do gustu trenerowi Bergowi.
Gdy legioniści trenują do południa, w klubie jedzą śniadanie, a potem obiad. Po meczu na własnym stadionie również kolację. - Piłkarze mają do dyspozycji bufet, a w nim na śniadanie jajka sadzone, jajecznicę, wędliny drobiowe, ryby wędzone, naleśniki, sałaty, owoce, a do tego soki, napoje, kawę i herbatę. Obiad to zupa i trzy drugie dania do wyboru. Wołowina, drób i ryby z makaronem, ryżem, kaszą, sporadycznie z ziemniakami. Dodatkowo sałatki, surówki i owoce. Na deser serwujemy ciasto. Wyłącznie niskokaloryczne, piaskowe lub drożdżowe. Menu opracowujemy we współpracy z klubowym dietetykiem - zdradza pan Ryszard, który karmi również drugi zespół, a w dniu meczu obsługują dodatkowo gości z 42 stadionowych lóż. - Wtedy zwykle zaczynamy pracę przed szóstą rano, a kończymy grubo po północy.
Mistrzowskie menu
Mistrzowskie danie specjalnie dla Czytelników "SE" poleca kucharz Legii Ryszard Świerkot
Zupa: krem z zielonego groszku (z groszkiem ptysiowym)
Drugie danie: łosoś w sosie koperkowym z ryżem i sałatą z sosem vinegrette
lub: pierś kurczaka w zaprawie tymiankowej z grilla ze spaghetti
Po konsumpcji forma gwarantowana!