To znaczy są, ale nie ma ofert poważnych czyli takich, które wprowadzałyby Stilicia na futbolowe salony. Do tej pory do Lecha nie dotarła ani jedna konkretna propozycja od klubu w jakim Semir chciałby występować.
On sam jest w marnej formie, bo się ostatnio przeziębił i z bólem gardła leży w domu. Okres transferowy dobiega końca i wszystko wskazuje, że Stilić jeszcze jeden sezon spędzi w Poznaniu z "Kolejorzem". Bośniak jest zawiedziony, ale zmieniać klubu na równorzędny lub gorszy nie chce.