Nietypowe okoliczności rozegrania klasyku związane są z kibicami z Warszawy. Po tym jak w 24. kolejce spotkań fani ze stolicy postanowili - dosłownie wręcz - wybić futbol z głowy białostoczan, Komisja Ligi zadecydowała, że hit z Wisłą odbędzie się przy pustych trybunach. Dodatkowo zastosowano środek prewencyjny: starcie z krakowianami zacznie się przed obiadem, więc najbardziej niebezpieczni miłośnicy piłki nożnej powinni mieć mniej ochoty na kolejne bijatyki.
>>>Adamek kończy karierę?
Braku odpowiedniej atmosfery nie obawia się szkoleniowiec gospodarzy Henning Berg: - Stracimy jeden z naszych największych atutów, ale musimy sobie z tym poradzić. Nie obawiam się o naszą motywację. Damy z siebie wszystko - powiedział Norweg podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
Wyboru większego nie miał: od momentu przybycia do stolicy jest głównie zaskakiwany. Zwykle negatywnie, ale w przypadku Ondreja Dudy sytuacja wygląda diametralnie inaczej. Młody Słowak miał być nieprzygotowany do gry, a w ciągu kilku dni - przynajmniej w prasie - wyrósł na jednego z liderów Legii: - Świetnie radzi sobie na treningach. We Wrocławiu miał pecha, ale teraz - kiedy znów będzie w takiej sytuacji - na pewno trafi do siatki - szkoleniowiec Mistrzów Polski nie ma wątpliwości co do przydatności nowego nabytku.
>>>Drużynowe loty w Harrachovie! Powalczymy o medal?
W Wiśle w najlepsze trwa natomiast kampania: 'jak nie walczymy o mistrzostwo Polski'. Franciszkowi Smudzie brakuje już co prawda argumentów, ale wciąż walczy: - Kiedy słyszę, że gramy o mistrzostwo, jestem wzruszony, ale też zastanawiam się, czy rzeczywiście tak będzie' - to akurat słowa z ostatniej konferencji. Byłemu selekcjonerowi kadry narodowej akurat w tym względzie konsekwencji nie brakuje: zimą celował w utrzymanie.
W ostatnim spotkaniu obu drużyn - na Reymonta - lepsza okazała się 'Biała Gwiazda'. Bramkę dla zwycięzców strzelił Paweł Brożek. Jak będzie tym razem? Hit 26. kolejki od 12:55 na Canal+Sport!