Na razie szczegóły decyzji pozostają tajemnicą. Światowa federacja piłkarska nie ujawniła, co dokładnie doprowadziło do wprowadzenia sankcji. Wiadomo jedynie, że klub ma 30 dni na uporządkowanie spraw proceduralnych i spełnienie wymagań FIFA.
ZOBACZ: Raków mistrzem na 99 procent? Brzęczek: „Lech ma najlepszą kadrę, ale...” [ROZMOWA SE]
Trzeci w lidze
Zakaz transferowy oznacza w praktyce zablokowanie wszelkich ruchów kadrowych – zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. Jeśli Wisła nie upora się z problemem w wyznaczonym czasie, może to poważnie zakłócić letnie przygotowania do nowego sezonu i wpłynąć na walkę o awans.
Obecnie Nafciarze zajmują trzecią pozycję w tabeli 1. ligi, co daje im realne szanse na udział w barażach o Ekstraklasę. Właśnie dlatego każda destabilizacja kadry czy ograniczenie możliwości wzmocnień może mieć kluczowe znaczenie w kontekście końcowej rozgrywki.
ZOBACZ: Szymon Marciniak przed kolejnym wyzwaniem. Co to będzie za stawka!
Będzie współpraca
Władze klubu zapewniają, że są w pełni zaangażowane w rozwiązanie sprawy i deklarują ścisłą współpracę z FIFA. Celem Wisły jest jak najszybsze zdjęcie blokady transferowej i powrót do normalnego funkcjonowania na rynku zawodników.
"Wisła Płock S.A. informuje, że na klub został nałożony zakaz transferowy. Ma on charakter proceduralny. Klub posiada 30 dni na wyjaśnienie sprawy i niezwłocznie podejmuje działania w tym celu" – czytamy w oświadczeniu.