Jeszcze kilka miesięcy temu Michniewicz noszony był na rękach, bo dokonał rzeczy niemożliwej: utrzymał "górali" w lidze. Jednak jesienią wygrał tylko raz na 12 meczów, co przesądziło o jego dymisji. I to mimo ważnego kontraktu do końca obecnego sezonu.
Przeczytaj koniecznie: Robert Lewandowski dla SE i gwizdek24.pl: Nigdy nie pracowałem z Nawałką
Z marazmu Podbeskidzie ma wyprowadzić Leszek Ojrzyński, który na początku rozgrywek wyleciał z Korony. Dziś zostanie oficjalnie zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec Podbeskidzia.
- To była szybka akcja. Jeszcze w poniedziałek wieczorem oglądałem mecz 2. Bundesligi FC Koeln - TSV 1860 Monachium, a w nocy w hotelu dostałem telefon z propozycją z Bielska-Białej. Chwila zastanowienia i już byłem w samochodzie w drodze do Polski - powiedział "Super Expressowi" Ojrzyński, który od piątku przebywał na stażu szkoleniowym w Borussii Moenchengladbach.