„Kolejorz” zdążył już pożegnać się z marzeniami o występie w fazie grupowej Ligi Mistrzów, udało mu się jednak pokonać w dwumeczu II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji gruzińskie Dinamo Batumi. Kryzys w ekipie poznańskiej zapewne został więc opanowany, a ewentualnym potwierdzeniem tego faktu będzie dobry występ przeciwko liderowi tabeli. Wiślacy z Płocka też jednak traktują starcie z Lechem jako próbnik rzeczywistych możliwości zespołu. - Przed nami mecz z mistrzem Polski, po nim też pewnie będziemy wiedzieć znów coś nowego o naszej drużynie.... - mówi „Super Expressowi” trener Pavol Stano.
Wielki pech obrońcy Piasta Gliwice, jego marzenia z Hukiem legły w gruzach
Słowacki szkoleniowiec płocczan – mimo wspomnianych na wstępie znakomitych wyników u progu sezonu – zachowuje chłodną głowę. - Cały czas będę powtarzać: piłka jest nieobliczalna. Tak szybko, jak wspięliśmy się na szczyt tabeli, tak samo szybko możemy z niego spaść – ostrzega wszystkich płockich „hurraoptymistów”. Z drugiej strony – doskonale zdaje sobie sprawę z wykonanej dotąd pracy oraz z wartości podopiecznych. - Wyników takich jak dotychczas nie gwarantuję przez cały sezon, ale nasz styl jest coraz bardziej rozpoznawalny i doceniany w Polsce – tłumaczy Stano.
A cóż to za styl? - mogliby zapytać fani futbolu w kraju. Na to Słowak też ma gotową odpowiedź. - Nie boimy ofensywnej gry i wysokiego pressingu na połowie przeciwnika. Owszem, kiedy – atakując - się odkrywasz, stwarzasz rywalom okazję do „łatwych” bramek z kontry. Na razie dwa mecze ligowe dały nam trochę optymizmu, bo zachowaliśmy w nich czyste konto. Jednak twardo stoimy na ziemi i wiemy, że nie zawsze tak będzie. Nie wszystko jeszcze funkcjonuje tak, jak bym tego chciał. Ale generalnych założeń co do sposobu gry to nie zmieni – zapowiada. Sympatycy futbolu, którzy wybiorą się na Bułgarską na mecz Lecha z Wisłą, powinni więc spodziewać się otwartej, ofensywnej gry gości.
Mecz Lech Poznań – Wisła Płock rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 17.30. Sędziować go będzie Paweł Raczkowski z Warszawy. Transmisja w Canal+.