Skorża miał w Pogoni zbudować nową jakość. Dwa miesiące temu wspominał o budowie twierdzy w Szczecinie. Zapowiadał seryjne zwycięstwa u siebie i walkę o europejskie puchary. W sobotnim spotkaniu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza te plany zostały ostatecznie zmiażdżone. Portowcy prowadzili z zespołem gości, a mimo to stracili prowadzenie w ostatnich minutach i piłkarze... musieli się ewakuować do szatni. Na murawę wkroczyli bowiem kibice, którzy nie mogli wybaczyć swoim pupilom porażki odniesionej w ostatnich ośmiu minutach.
Pogoń na boisku przy ulicy Twardowskiego spisuje się w tym sezonie koszmarnie. Trzy remisy, cztery porażki, żadnego zwycięstwa. Nic dziwnego, że szczecinianie zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Na dodatek, jak informują dziennikarze "Przeglądu Sportowego", Maciej Skorża stracił szatnię. Trwa wielki konflikt na linii trener - piłkarze. Szkoleniowiec wini zawodników, zawodnicy szkoleniowca. Na dodatek dawno temu zapomniany został dialog. Zastąpiły go awantury w szatni po każdym kolejnym niepowodzeniu.
W poniedziałek zarząd ma porozmawiać z zespołem. Piłkarze mają ponoć zostać poinformowani o zmianie trenera. Skorżę zastąpi albo Marcin Kaczmarek - zwolniony nie tak dawno z Wisły Płock - albo Mariusz Lewandowski. Z tym drugim, legendą Szachtara Donieck, władze klubu rozmawiały już jakiś czas temu.