Dwanaście meczów bez gola
Legia pewnie pokonała wicelidera pierwszej ligi i awansowała do kolejnej rundy. Marc Gual strzelił w pierwszej połowie gola. To było bardzo ważne dla niego trafienie, bo czekał na nie bardzo długo. Poprzednim razem bramkarza rywali pokonał 24 sierpnia w meczu z FC Midtjylland w IV rundzie el. Ligi Konferencji. Od tego momentu rozegrał dwanaście spotkań i nie mógł się przełamać. W sumie dało to 640 minut bez bramki. Od momentu przyjścia do Legii strzelił cztery gole: jednego w lidze, dwa w Lidze Konferencji i jednego w Pucharze Polski.
To on był priorytetem dla Korony. Dyrektor sportowy ujawnił kulisy transferu
Zbyt długo nie strzelał
Hiszpan po spotkaniu tak podsumował przełamanie strzeleckiej niemocy. - Od dłuższego czasu nie strzeliłem gola, to zdecydowanie zbyt długo jak na mnie - powiedział Marc Gual w rozmowie z Polsatem Sport. - Dlatego cieszę się, że teraz to mi się udało. Każdemu napastnikowi zdobyte bramki dodają pewności siebie. Dobrze byłoby kontynuować to i potwierdzić formę strzelecką w lidze - zaznaczył hiszpański napastnik Legii.
Stal pęknie, gdy Bartłomiej Wdowik strzeli pięknie? To tego asa podpatrywał gwiazdor Jagiellonii