Miedź Legnica

i

Autor: Cyfrasport Miedź Legnica

Miedź Legnica na remis po powrocie do Ekstraklasy. Wyrównany mecz z Radomiakiem

2022-07-17 16:29

Miedź Legnica, która w poprzednim sezonie zdominowała rozgrywki I ligi i mogła cieszyć się powrotem do Ekstraklasy. Niestety dla "Miedzianki" jej powrót do elity nie skończył się za owocnie, gdyż mieliśmy remis 1:1. Mimo że prowadzenie w spotkaniu wywalczył Maciej Śliwa, tak Dawid Abramowicz w końcówce spotkania wywalczył punkt dla ekipy z Mazowsza.

Radomiak Radom - Miedź Legnica 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Maciej Śliwa (53), 1:1 Dawid Abramowicz (80).

Żółta kartka - Radomiak Radom: Leandro. Miedź Legnica: Nemanja Mijuskovic, Chuca, Hubert Matynia, Koldo Obieta. Czerwona kartka za drugą żółtą - Miedź Legnica: Nemanja Mijuskovic (57).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 4 120.

 

Radomiak Radom: Gabriel Kobylak – Mateusz Grzybek, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki (75. Pedro Justiniano), Dawid Abramowicz – Daniel Łukasik (75. Dariusz Pawłowski) – Leandro (68. Lisandro Semedo), Thabo Cele, Filipe Nascimento (56. Daniel Pik), Luis Machado (56. Michał Feliks) – Roberto Alves.

Miedź Legnica: Paweł Lenarcik – Jens Martin Gammelby, Nemanja Mijuskovic, Jon Aurtenetxe, Hubert Matynia – Szymon Matuszek - Maciej Śliwa (81. Olaf Kobacki), Chuca (59. Levent Gulen), Maxime Dominguez (71. Jeronimo Cacciabue), Kamil Zapolnik (81. Michael Kostka) – Angelo Henriquez (71. Koldo Obieta).

Remisem 1:1 zakończył się niedzielny mecz 1. kolejki ekstraklasy pomiędzy Radomiakiem i Miedzią. Beniaminek z Legnicy może być bardziej zadowolony z wywalczenia jednego punktu, gdyż przez ponad pół godziny musiał sobie radzić w liczebnym osłabieniu, po tym jak z gry za dwie żółte kartki wykluczony został Nemanja Mijuskovic.

Goście zaczęli obiecująco. Już w 19. sekundzie piłka trafiła do Chuki, a ten oddał niezły strzał z 15 metrów, z którym jednak poradził sobie debiutujący w bramce Radomiaka Gabriel Kobylak. Jak się potem okazało był to jedyny celny strzał w pierwszej połowie.

Potem gospodarze przejęli inicjatywę, a Miedź wprowadziła tylko kilka kontrataków, które nie przyniosły żadnych okazji bramkowych. Radomiak starał się atakować głównie lewym skrzydłem, gdzie operowali Dawid Abramowicz i Luis Machado. W 19. minucie ten pierwszy podał w pole karne do Portugalczyka, lecz ten oddał fatalny strzał.

Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego mogli objąć prowadzenie tuż przed przerwą. Wówczas podanie Machado do ustawionego w polu karnym Leandro w ostatniej chwili przechwycił Hubert Matynia.

Druga połowa również zaczęła się od niezłego strzału Chuki. Hiszpan kopnął mocno piłkę z ponad 20 metrów, lecz Kobylak nie dał się zaskoczyć. W 52. minucie powinno 1:0 dla gospodarzy. Szymon Matuszek stracił piłką na własnej połowie, a po chwili sam przed Pawłem Lenarcikiem znalazł się Filipe Nascimento. Strzał Portugalczyka był jednak za słaby, aby zaskoczyć bramkarza Miedzi.

Odpowiedź legniczan była natychmiastowa. Jens Martin Gammelby dośrodkował z prawej strony, a Maciej Śliwa popisał się fantastycznym strzałem przewrotką i umieścił piłkę w siatce.

Trener Lewandowski zareagował natychmiast wprowadzając do gry dwóch pozyskanych latem zawodników - Daniela Pika i Michała Feliksa. Za moment Miedź skomplikowała sobie sytuację, gdyż drugą żółtą kartkę za faul na Feliksie otrzymał Mijuskovic i musiał opuścić boisko, Radomiak ruszył do zdecydowanych ataków. Goście momentami bronili się we własnym polu karnym. W 67. minucie po strzale Roberto Alvesa piłka odbiła się od słupka.

W 81. minucie było już 1:1. Debiutujący w Radomiaku Lisandro Semedo podał do Abramowicza, a ten z bocznej linii pola karnego oddał mocny strzał w górny róg i Lenarcik, który chyba spodziewał się dośrodkowania, nie miał szans.

Gospodarze byli blisko wywalczenia kompletu punktów. W doliczonym czasie gry Abramowicz dośrodkował w pole karne, a Mateusz Grzybek oddał strzał głową, po którym piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze