Piast Gliwice

i

Autor: archiwum se.pl

Piast Gliwice - Wisła Kraków. Damian Zbozień zagra jak z nut WYWIAD

2012-09-29 4:00

Obrońca Piasta Gliwice Damian Zbozień to prawdziwy człowiek orkiestra. W tym sezonie dobrze spisuje się w barwach Piasta Gliwice, ale jeszcze niedawno grał w... góralskim zespole muzycznym o nazwie Ciupaga. Jego specjalność to gitara, ale potrafi również zagrać na skrzypcach i pianinie.

- Odkąd pamiętam, zawsze wolałem pograć, niż siąść przed telewizorem albo na ławce pod sklepem i pić piwo - mówi "Super Expressowi" Zbozień. - W dzieciństwie chodziłem na szkolne kółko, na którym nauczyłem się gry na skrzypcach. Po drodze na jakiś czas zapałałem też miłością do pianina. I nawet nieźle mi szło, ale kiedy zacząłem grać Bacha, to jego muzyka mi się nie spodobała i przestałem grać. Teraz żałuję i chcę do tego wrócić - dodaje.

Piłkarz Piasta bardzo dobrze wspomina czasy, kiedy grał w zespole Ciupaga.

- Pochodzę z góralskiej wioski Łącka, więc kiedyś z kolegami wpadliśmy na pomysł, by stworzyć kapelę. Graliśmy na weselach i na koncertach. Kokosów z tego nie było, ale niezłe kieszonkowe byłem w stanie zarobić. Chłopaki z Ciupagi nadal koncertują, ostatnio nawet w Warszawie - opowiada.

Zbozień po transferze do Piasta Gliwice przeprowadził się do pobliskiego Zabrza, ale nie zapomniał zabrać ze sobą gitary.

- Uwielbiam grać piosenki Beatlesów, a ostatnio ciągle brzdąkam piękny utwór Barry'ego Manilowa "Mandy". Kiedy tylko jest okazja wyskoczyć ze znajomymi na ognisko, biorę gitarę i przygrywam - wyjaśnia.

Na weekend Zbozień odstawił gitarę i przygotowuje się do arcyważnego poniedziałkowego meczu z Wisłą Kraków.

- Cieszymy się, że w lidze idzie nam dobrze, ale w poniedziałek chcemy to potwierdzić. Wisła to polski top, więc darzymy ją szacunkiem. Ale na pewno się nie przestraszymy - zapowiada Zbozień.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze