"Super Express": - Brakuje panu adrenaliny, skoro porywa się pan na tak ekstremalne posunięcie, jak zdobycie K2?
Bogusław Leśnodorski: - Zdobyć K2 planuje Andrzej Bargiel. Ja uczestniczę w tej wyprawie, współorganizuję ją, ale moim celem jest przejście do bazy. Sama wędrówka po Baltoro - najdłuższym lodowcu świata - będzie ogromnym wyzwaniem. To potrwa cztery-pięć dni i stworzy okazję do płynnej aklimatyzacji. A baza znajduje się na wysokości ponad pięciu tysięcy metrów. Nie byłem jeszcze tak wysoko, nie wiem, jak się będę czuł. Jeśli dobrze, to planuję aktywność powyżej bazy, zabieram narty i sprzęt wspinaczkowy. Nie wiem, na ile uda mi się wspiąć. Może nigdzie, a może dotrę do pierwszego albo drugiego obozu. Marzę o zdobyciu ośmiotysięcznika, ale to moja pierwsza taka wyprawa. Wszystkiego się uczę i znam miejsce w szeregu.
- Kiedy zrodził się pomysł tego szalonego przedsięwzięcia, zjazdu na nartach z K2?
- O wyprawie usłyszałem zimą. Spotkaliśmy się po nartach w Yurcie w Kuźnicach. Jędrek właśnie ruszał na trening na Kasprowy Wierch. Rzucił, że planuje wyprawę i że będzie to K2. Trochę wziął mnie pod włos, bo znając mój zapał do narciarstwa pozatrasowego, stwierdził, że mógłbym jeszcze coś fajnego w wysokich górach osiągnąć.
- Doświadczeni alpiniści do wyjścia w Himalaje przygotowują się miesiącami. Nie porywa się pan z motyką na słońce?
- Nie wiem. Wysokość mnie zweryfikuje, ale robię wszystko, by przygotować się optymalnie. Ciężko trenujemy. Do wylotu jeszcze miesiąc.
- Jak to wszystko wygląda od strony organizacyjnej - kiedy wyruszacie, ile kilogramów bagażu, ile osób liczy ekspedycja, jak długo potrwa?
- To fascynujące, jak skomplikowane organizacyjnie jest przygotowanie takiej wyprawy. Logistyka, sponsorzy, media, przygotowanie techniczne, fizyczne i sprzętowe... Tysiące spraw i jeszcze więcej decyzji. Nasza ekipa będzie liczyć 12 osób. Pierwsza grupa rusza 20 czerwca. To wspinacze, w tym Jędrek i Kuba, oraz filmowcy i fotograf. Ja z dwoma przyjaciółmi dołączymy około 15 lipca. Wtedy statystycznie panują najlepsze warunki pogodowe na K2. Wtedy też Bargiel ma być gotowy do ataku od strony fizycznej po intensywnej aklimatyzacji i rozpoznaniu topograficznym Góry Gór. Brzmi prosto, ale wszystko wyjaśni się tam pod K2. Chcielibyśmy wrócić na przełomie lipca i sierpnia.
- Zrezygnował pan z przewodniczenia Radzie Nadzorczej Legii, aby mieć więcej czasu na narciarstwo i przygotowania do wypraw z Bargielem?
- Pomidor.