Nie zazdrościmy Wojciechowi Stawowemu. Po rundzie jesiennej jego pozycja wydawała się piekielnie mocna. Biorąc pod uwagę krakowskie warunki: jakby chciał, mógłby trenować 'Pasy' nawet dekadę. Pierwsze starcia 2014 roku odmieniły sytuację o - Polacy i tak nie znają trygonometrii - 360 stopni: poza dziesięcioletnim kontraktem, spodziewać się może tylko szybkiego urlopu.
>>>Messi czy Ronaldo! Ankieta Gwizdek24.pl!
Inna rzecz, że krakowska 'Tiki-taka' rzeczywiście przestała działać. W grudniu przewidywano, że 'Pasy' powalczą z Wisłą o europejskie puchary. Ledwo minęło pięć wiosennych kolejek i podobnych optymistów znaleźć już nie sposób. Konto Cracovii wzbogaciło się o zaledwie cztery punkciki i jeśli nic się nie zmieni, weekend majowy piłkarze ze stadionu przy ulicy Kałuży spędzą na analizowaniu sytuacji w dolnych rejonach tabeli.
Wojciech Stawowy nie tryska optymizmem. Trudno mu się nawet dziwić. Kontuzje Ntibazonkizy i Nowaka spowodowały, że 'Pasy' nie bardzo mają kim straszyć. Inne zdanie na ten temat ma co prawda profesor Filipiak, ale... on zawsze ma inne zdanie. Gdyby na telekomunikacji znał się tak, jak na piłce, wciąż przekonywałby, że wynalazek telefonu nie ma kompletnie przyszłości.
>>>Materla zwycięski! Zobacz zapis relacji live!
Czego się spodziewać? Nie podejmujemy się zgadywać. Wszystkiego - to chyba najlepsze określenie. Oddajmy więc głos Stawowemu: - Pragnę podkreślić, że Podbeskidzie nie jest słabsze od Cracovii, piłkarze z Bielska są po prostu niżej w tabeli - zdradził na konferencji przedmeczowej.
Bogatsi w taką wiedzę, możemy usiąść przed telewizorami. Początek spotkania od 12:55. Transmisja w Canal+Sport.
