Podróże zaszkodziły Odrze

2008-11-03 3:00

Lech Poznań znów zaczął wygrywać. Lech - Odra 3:1.

Piłkarze Odry w ciągu czterech dni dwa razy musieli pokonywać trasę Wodzisław - Poznań - Wodzisław. Nic dziwnego, że w piątek zabrakło im mocy już po 25 minutach gry. Mimo dobrego początku ulegli znów rozpędzającej się "poznańskiej lokomotywie".

We wtorek Odra grała w Poznaniu mecz Pucharu Polski (przegrała 0:1). Zamiast zostać w Wielkopolsce i w spokoju przygotowywać się do drugiej z rzędu potyczki z Lechem, kierownictwo nakazało swoim piłkarzom powrót autokarem do Wodzisławia, by nazajutrz znów przemierzać prawie 400-kilometrowy odcinek.

- Na pewno to nam zaszkodziło, ale cóż, taka była decyzja kierownictwa - mówił Dariusz Dudek (33 l.), obrońca Odry.

Mecz jednak zaczął się sensacyjnie, bo Odra objęła prowadzenie. - Po pierwszej bramce uwierzyliśmy, że możemy sprawić niespodziankę. Jednak gdy Lech wyrównał, coś w moim zespole pękło. Za łatwo się poddaliśmy - przyznał trener Janusz Białek.

Lech atakował przez całe spotkanie, ale niepodzielnie panować na boisku zaczął dopiero po zdobyciu wyrównującego gola.

- Wtedy zagraliśmy tak jak powinniśmy grać zawsze - cieszył się szkoleniowiec Lecha, Franciszek Smuda.

Najnowsze