Ebi wylądował w Warszawie w poniedziałek po południu. Zameldował się w hotelu "Ibis", a następnie spędził wieczór z pracującym dla Polonii Pawłem Janasem. W zasadzie rozmowa była kurtuazyjna, ponieważ szczegóły dwuletniego kontraktu zostały ustalone już wcześniej.
Tuż po godz. 7 rano działacze Polonii zabrali go z hotelu i zaczęła się seria szczegółowych badań. Po tym, jak Polonia zlekceważyła testy medyczne Arkadiusza Onyszki (już po podpisaniu umowy okazało się, że ma bardzo chore nerki), tym razem nikt nie chciał popełnić podobnego błędu.
Wczorajsze badania trwały sześć godzin. Polonia wyda fortunę na pensję Smolarka (około 400 tysięcy euro rocznie), ale to nie zraża właściciela klubu, Józefa Wojciechowskiego. - Mam nadzieję, że Ebi będzie naszą największą armatą - mówi nam Wojciechowski.
Smolarek, który podpisał z Polonią dwuletni kontrakt, dziś będzie trenował indywidualnie, zaś jutro dołączy do reszty drużyny. Na razie będzie mieszkał w "Ibisie", ale Wojciechowski ma szybko załatwić mu mieszkanie w stolicy. W sobotę zostanie zaprezentowany w koszulce Polonii.