Poseł Mularczyk, jak przystało na przenikliwego pogromcę nieprawidłowości w polskim prawie, dostrzegł niepokojące powiązanie. Na mecz Legii Warszawa z Sandecją Nowy Sącz wyznaczony został sędzia ze stolicy. Pan Tomasz Kwiatkowski. Jak doniósł użytkownikom Twittera poseł, podobny wybór nie buduje zaufania wokół PZPN. Inicjatywa obywatelska polityka spotkała się jednak z szybką kontrą. Chociaż lepszym określeniem byłby "szturm" i wejście przez zamknięte drzwi.
W roli głównej: Zbigniew Koźmiński. Wczuwając się w klimat, no w tańcu to on się nie p...
Panie Mularczyk odpierdol się Pan od piłki !
— Zbigniew Koźmiński (@ZKozminski) 29 lipca 2017
Pod wpisem podpisał się też sam Boniek. Który jednak postanowił również zaprosić posła Mularczyka na kawę. Ten podziękował, ale patrząc po reakcjach kibiców, następnym razem ze trzy razy się zastanowi, nim ruszy ponownie reformować polski futbol.
Mnie nie wypadało https://t.co/8YUzQD4RIC
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 29 lipca 2017
A kawę pewnie akurat przestał lubić.
Po mojej miłej rozmowie z @BoniekZibi i @ZKozminski zaczynam rozumieć śpiewy PL kibiców o @pzpn_pl. Za zaproszenie na kawę dziękuje.
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) 30 lipca 2017