- Kiedy działacze Górnika zapytali mnie o Daniela, wystawiłem mu bardzo dobrą opinię. To będzie jeden z najlepszych piłkarzy polskiej Ekstraklasy. Świetnie, że trafił do Górnika i że zagra z moim ulubionym numerem "10". Poprosiłem go, aby przytrzymał dla mnie "dychę", bo przecież ja też zagram kiedyś w Zabrzu - mówi "Super Expressowi" Podolski, który poznał Sikorskiego w Bayernie Monachium.
Sikorski nawet zaprzyjaźnił się z "Poldim". - W Monachium potrafiliśmy długimi godzinami grać na PlayStation. Albo u mnie w domu, albo u Łukasza. "Poldi" odwiedził mnie w Zabrzu, w każdym meczu będzie trzymał za mnie kciuki. Takie wsparcie na pewno się przyda - cieszy się Sikorski.
Były piłkarz Bayernu ma wnieść do Górnika skuteczność i waleczność. - Ja nigdy nie odpuszczam. Kiedyś na treningu Bayernu doszło przez to do scysji z Bastianem Schweinsteigerem. Odebrałem mu piłkę, a on nie potrafił jej odzyskać, bo byłem szybszy. Wkurzył się nie na żarty, ale nie przestraszyłem się. Na treningach musi być ostro. Po to mamy ochraniacze, żeby nam się nic nie stało - opowiada Sikorski, który w rezerwach Bayernu spędził pięć lat (135 meczów, 33 gole).
- Trochę za długo tam byłem, mogłem wcześniej odejść. Ale z drugiej strony grałem z tak świetnymi piłkarzami, jak Thomas Mueller, rewelacja ostatnich mistrzostw świata. Był taki sezon, że byliśmy najlepszymi strzelcami drużyny. On miał 15 goli, ja 13. Szybko awansował do pierwszego zespołu, ale niczego mu nie zazdroszczę. Bo to bardzo fajny chłopak, któremu sława nie zaszkodziła.
Jak na razie Sikorski jest jedynym... obcokrajowcem w Górniku. Ma obywatelstwo austriackie, polskiego paszportu nie zdążył jeszcze wyrobić. - Do Polski przyjechałem również dlatego, że chcę się pokazać selekcjonerowi i zagrać w polskiej kadrze - mówi trzykrotny reprezentant... Austrii do lat 21. Nowy przepis pozwoli mu zamienić Austrię na Polskę.
- Starsi kibice pewnie pamiętają mojego tatę, Witolda. On zagrał w polskiej lidze sporo fajnych meczów, więc teraz pora na mnie. Rodzice przyjadą na mój debiut do Zabrza - cieszy się piłkarz Górnika.
Dziś Sikorskiemu przyjdzie się zmierzyć z naszpikowaną gwiazdami Polonią, ale to go nie przeraża.
- Polonii też będzie ciężko. Tata mówił mi, że na Górniku zawsze trudno się grało. Mamy niesamowitych kibiców i fajny zespół. Jesteśmy dobrze przygotowani do ligi i dziś to pokażemy.