Trener Jagiellonii wiedział, co mówi. Planowo wzmacniana drużyna, bez zgiełku i szumu wyrosła na znaczącą siłę naszej ligi.
- Rywale nie powinni nas lekceważyć jak w poprzednim sezonie. Choć wystartowaliśmy z ujemnymi punktami, to wywalczyliśmy Puchar Polski i się utrzymaliśmy. Może zapalą nam się głowy, ale wierzę, że naprawdę powalczymy o tytuł - mówi Kamil Grosicki (22 l.).
Przeczytaj koniecznie: Błyskawiczny triumf Kim Clijsters
Widać, że gra w Białymstoku mu służy. Grosicki spoważniał, poukładał sprawy osobiste i co najważniejsze bardzo wiele zyskał na współpracy z mądrym i niezwykle doświadczonym Frankowskim.
"Grosik" na tyle ceni sobie występy z "Frankiem", że zrezygnował z lukratywnego kontraktu w Arisie Saloniki. - Mam jeszcze wiele do zrobienia w Białymstoku - oznajmił.
Superduet atakujących, najzdolniejszy młody bramkarz w kraju - Grzegorz Sandomierski (21 l.), solidna defensywa oraz druga linia z dynamicznym Tomaszem Kupiszem (20 l.), kreatywnym Hermesem (36 l.) i wracającym do wysokiej formy po zagranicznych wojażach Marcinem Burkhardtem (27 l.) - ta mieszanka piłkarzy po przejściach i dobrze rokującej młodzieży może napsuć krwi jeszcze wielu rywalom.